Ostatni raz wyglądała tak 40 lat temu. Maryla Rodowicz jak pasyjka. Co się z nią stało?
Maryla Rodowicz od nie przestaje zachwycać. Od kilku miesięcy gwiazda przechodzi spektakularną metamorfozę, a jej efekty mogliśmy podziwiać niedawno podczas Sylwestra w Zakopanem. Teraz gwiazda pokazała jeszcze więcej.
Maryla Rodowicz przeszła metamorfozę
Pierwsze efekty ciężkiej pracy nad sylwetką mogliśmy zobaczyć już w sylwestrową noc. Na scenie w Zakopanem piosenkarka prezentowała się fenomenalnie, a niektórzy fani podkreślali, że Maryla Rodowicz jest wręcz w życiowej formie.
Ubrana była wówczas w obcisły gorset, długi płaszcz i… body (!) szalała na scenie Sylwestra z TVP. Niektórzy przecierali oczy ze zdumienia, bowiem 78-letnia piosenkarka nic nie robiła sobie z niskiej temperatury oraz swojego wieku.
Jak schudła Maryla Rodowicz? Przeszła na restrykcyjną dietę
Maryla Rodowicz od pewnego czasu nie ukrywa, że “wzięła się za siebie”. Jak jednak już wielokrotnie podkreślała, to sytuacja zdrowotna zmusiła ją do podjęcia decyzji o odchudzaniu i zmianie sposobu żywienia. W jednym z wywiadów piosenkarka przyznała, że korzysta także z diety pudełkowej. Catering dietetyczny to świetny sposób na nie podjadanie w ciągu dnia, zwłaszcza kiedy jest się mocno zabieganą gwiazdą.
Zmiana sposobu odżywiania oraz dodatkowa aktywność fizyczna sprawiły, że jej obecna sylwetka przeszła niemałą metamorfozę. Fani są wręcz zachwyceni nową “wersją” Maryli.
Nowa figura Maryli Rodowicz
Podczas Sylwestra w Zakopanem Maryla Rodowicz zaskoczyła wszystkich swoją dopracowaną figurą. Nikt więc nie spodziewał się, że może być jeszcze lepiej. Tymczasem podczas udziału w The Voice Senior pokazała się w formie, w jakiej jeszcze jej nie widzieliśmy.
Szczupła figura, przypominająca najlepsze lata młodości piosenkarki i odważna stylizacja. Widzowie od razu zwrócili uwagę na energetyczny, czerwony, skórzany komplet, który znakomicie podkreślił szczupłe nogi piosenkarki.
Wszyscy są zachwyceni nowym wydaniem piosenkarki i mają nadzieję, że nie odpuści dobrych nawyków.
