Uczeń powiedział, że Bóg nie istnieje. Ksiądz wpadł w szał, kopał i szarpał. Szokujące nagranie
Ksiądz, który pracuje w Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym w województwie mazowieckim zaatakował jednego z wychowanków. Uderzył go i mocno się z nim szarpał.
Nagranie z tego zdarzenia trafiło do sieci i szokuje wielu internautów. Duchowny kopnął chłopca w brzuch. Z ustaleń organów ścigania wynika, że przyczyną ataku było to, że chłopiec powiedział, że jego zdaniem Bóg nie istnieje.
Ksiądz oskarżony za atak na ucznia
Przeciwko księdzu - Rafałowi K. wpłynął akt oskarżenia. Odpowie on za naruszenie nietykalności cielesnej ucznia. Do całej sytuacji doszło w grudniu zeszłego roku. Nie wiadomo jednak, w której szkole, ani w którym mieście się to wydarzyło.
Wiadomo jedynie tyle, że placówka edukuje osoby, które mają niepełnosprawność intelektualną. Lekcja, którą prowadził ksiądz zaczęła się od pokolorowania przez uczniów obrazka z wizerunkiem Jezusa. W nagrodę mieli oni dostać słodycz.
Chłopiec sprzeciwia się księdzu na lekcji
Jeden z uczniów powiedział, że nie pokoloruje, ponieważ nie wierzy w Boga i on nie istnieje. To rozwścieczyło księdza, który zamiast dyskusji z chłopcem wybrał drogę rękoczynów. Na opublikowanym nagraniu widać jak trzyma on chłopca i każe przeprosić Boga za wypowiedziane przez niego słowa.
Uczeń zarzeka się, że tego nie zrobi. Ksiądz wykręca mu ręce i przyciska do szkolnej ławki. Ostatecznie zaprowadził podopiecznego do gabinetu pani dyrektor. Nagranie na tym się zakończyło.
Ksiądz stanie przed sądem
Duchowny użył wobec chłopca dużej siły mogąc zrobić mu dużą krzywdę. Przyciskał jego głowę do blatu ławki i uderzył kolanem w brzuch. Takie informacje przekazała Prokuratura Okręgowa w Ostrołęce.
Rodzice przekazali, że nie był to pierwszy taki występek tego księdza. Został on przez placówkę edukacyjną zawieszony. Za uderzenie chłopca grozi mu grzywna, ograniczenie wolności, bądź nawet jej pozbawienie do roku. Duchowny nie przyznał się do zarzucanego mu czyny i odmówił składania jakichkolwiek wyjaśnień w tej sprawie.
Źródło: fakt.pl