Żałoba w "Barwach szczęściach", to już koniec. Śmierć rozdzieliła ich na zawsze
Wierni widzowie “Barw szczęścia” doskonale wiedzą, że skład aktorski serialu w ostatnich latach się zmniejszył. Paweł Nowisz odszedł w 2021 roku, zaś Jolanta Lothe zmarła rok później. Ich śmierć zmieniła fabułę produkcji. Już wiadomo, jaki będzie dalszy los bohaterów.
Widzowie uwielbiają "Barwy szczęścia"
Serial “Barwy szczęścia” po raz pierwszy pojawił się na ekranach we wrześniu 2007 roku. Produkcja okazała się prawdziwym hitem i jest jednym z najdłużej emitowanych seriali w Polsce. Doczekał się już ponad 3000 odcinków. Skupia się na losach mieszkańców ulicy Zacisznej na osiedlu „Pod Sosnami” w Warszawie.
Oprócz wyobraźni reżyserów fabułę motywują również inne czynniki, na które nie mają wpływu. Mowa nie tylko o chorobach czy ciąży bohaterów. Śmierć aktorów i aktorek to ogromna strata dla rodziny, bliskich, ale także całej produkcji i ekipy filmowej, z którymi współpracowali.
Tysiące tabliczek "grób do likwidacji". W tych miejscach może zostać pochowany ktoś inny Sny przed śmiercią. Lekarze mówią o konkretnych marzeniach sennychŚmierć aktorów "Barw szczęścia"
Przed widzami wielkie zmiany w fabule, bowiem przyszedł czas na modyfikację scenariusza. Przypomnijmy, że ceniony aktor Paweł Nowisz, wcielający się w rolę Fryderyka Struzika, zmarł 15 października 2021 roku. Serialowa Teresa Struzik, którą grała Jolanta Lothe, odeszła 1 kwietnia 2022 roku.
Produkcja i aktorzy mocno przeżyli śmierć cenionych artystów. W związku z ich odejściem zadecydowano o wprowadzeniu radykalnych zmian. Jaki los czeka bohaterów “Barw szczęścia”?
Żałoba w "Barwach szczęściach"
Okazuje się, że produkcja postanowiła uśmiercić zmarłych aktorów. W związku z tym rodzina Pyrków otrzymała smutną nowinę o śmierci Struzików. Jest to jednoznaczne z końcem ich wątku.
Warto zauważyć, że kiedy zmarł Jan Hencz, graną przez niego rolę Fryderyka, przejął Nowisz. Tym jednak razem postanowiono nie zamieniać aktorów i symbolicznie pożegnać ich również w serialu.