Była 19:27, gdy Anita Werner zwróciła się do nieżyjącego kolegi
Dokładnie dziś mija 10. rocznica śmierci reportera “Faktów" TVN, Dariusza Kmiecika, jego żony i 2-letniego synka. Była 19:27, kiedy Anita Werner zwróciła się do nieżyjącego kolegi. Przypomniała kulisy tragedii, która przed laty wstrząsnęła Polską.
Dariusz Kmiecik i jego bliscy zginęli tragicznie
23 października 2014 roku w katowickiej kamienicy u zbiegu ulic Chopina i Sokolskiej wcześnie rano doszło do wybuchu gazu. W gruzach budynku, który się wówczas zawalił, strażacy szukali trzech osób.
Poszukiwania trwały cały dzień. Tuż przed północą odnaleziono trzy ciała. W wyniku tego zdarzenia śmierć ponieśli Dariusz Kmiecik, jego żona, która była reporterką TVP Katowice, Brygida Frosztęga-Kmiecik i syn Remigiusz.
Dariusz Kmiecik od 2006 roku był reporterem "Faktów" TVN
Dariusz Kmiecik nie od razu chciał zostać dziennikarzem. Najpierw marzył o tym, aby być informatykiem. Pomimo tego, jego życie ułożyło się inaczej, a on zwykł powtarzać, że dziennikarstwo to jego największa pasja.
Dariusz Kmiecik pracę w “Faktach” TVN rozpoczął w 2006 roku i kontynuował ją aż do swojej tragicznej śmierci. Przez te osiem lat pracy został jednym z najlepszych reporterów telewizyjnych w Polsce.
Był ekspertem od Śląska, chorzowianinem. Przygotował dziesiątki materiałów o górnictwie i górnikach. Równie mocno pasjonował się himalaizmem. Z pieczołowitością relacjonował jedną z najważniejszych i najtragiczniejszych zarazem wypraw polskich himalaistów na Broad Peak. Później przygotował o tym reportaż “Broad Peak, zdobywcy historii” - czytamy na stronie TVN.
Była 19:27. Anita Werner zwróciła się do nieżyjącego kolegi
Około godziny 19:27 w dzisiejszym wydaniu “Faktów” TVN pojawiło się wspomnienie Dariusza Kmiecika.
Równo 10 lat minęło, od kiedy nie ma z nami naszego kolegi Dariusza Kmiecika. (…) Darek, pamiętamy o was - powiedziała Anita Werner.
Następnie TVN wyemitował krótki materiał, w którym wspomniano tragicznie zmarłego dziennikarza i jego bliskich. Pokazano ich zdjęcia. Widać na nich, że byli szczęśliwą rodziną, a śmierć przyszła zdecydowanie zbyt szybko.