Silver.Lelum.pl > Gwiazdy > Co łączyło Marylę Rodowicz i Zbigniewa Wodeckiego? Zdjęcia obrazują same
Kamil  Świętek
Kamil Świętek 08.03.2024 17:36

Co łączyło Marylę Rodowicz i Zbigniewa Wodeckiego? Zdjęcia obrazują same

Maryla Rodowicz i Zbigniew Wodecki
Fot. KAPiF

Maryla Rodowicz to bezapelacyjnie królowa polskiej sceny muzycznej. Artystka mimo wielu lat na scenie wciąż dostarcza swoim fanom niezapomnianych przeżyć, podobnie jak przed laty robił to Zbigniew Wodecki. Chociaż trudno sobie to wyobrazić, nazwiska te mają wspólnego więcej, niż można by przypuszczać. Co łączyło Marylę Rodowicz i Zbigniewa Wodeckiego? Zdjęcia nie kłamią.

Ten kadr przeszedł do historii

On uśmiechnięty, intrygująco zamyślony, wpatrzony w przestrzeń. Ona radosna, z charakterystycznym błyskiem wokół i chęcią do podboju sceny. Obydwoje piękni, młodzi, ambitni i… no właśnie, czy było tam coś jeszcze?

Odnalezione po latach, wspomnienie – opisuje historyczną fotografię Maryla Rodowicz na swoim koncie na Instagramie.

Muzycy wyglądają tutaj jak para kochanków wycięta wprost z hollywoodzkich produkcji. Czy jednak faktycznie kiedykolwiek między wielkimi artystami zaiskrzyło? Historia mówi jedno, ale fotografia pozostawia nutkę wątpliwości.

Emeryci tracą przez to dorobek życia. Bank Pekao wydał ostrzeżenie Nie żyje wybitny artysta. Odszedł w sile wieku

Historia poruszającego zdjęcia

Po latach, patrząc na powyższą fotografię, łzy same cisną się do oczu. W końcu Maryla Rodowicz lata świetności swojej kariery ma już za sobą, a o Zbigniewie Wodeckim pozostała już tylko pamięć i ponadczasowa twórczość.

Tymczasem zdjęcie, które możemy zobaczyć powyżej, zostało zrobione kilkanaście lat temu podczas kręcenia teledysku do filmu „Zemsta” Andrzeja Wajdy z 2002 roku.

W utworze „Oj kot”, użytym w wyżej wymienionym filmie mogliśmy usłyszeć nie tylko fenomenalny głos Zbigniewa Wodeckiego i Maryli Rodowicz, ale także frazy Andrzeja Piasecznego, Grzegorza Markowskiego, czy Ryszarda Rynkowskiego.

ZOBACZ TAKŻE: Maryla Rodowicz olśniewa. Wydała na to fortunę, mimo zaciskania pasa

Łączyła ich szczególna więź

Oczy wszystkich fanów kina i muzyki skierowane były jednak na nich - fantastyczną parę wokalistów, którzy przez lata mijali się na największych scenach w Polsce. Jak wspomina Maryla Rodowicz, była to relacja niezwykła.

Wodecki, jaki to był ciepły człowiek, sypał dowcipami po prostu uroczy kolega, a do tego ta wyjątkową muzykalność. Na próbach w Opolu zbierałam szczękę z podłogi, jak on czysto i bez wysiłku śpiewał [...] – wspomina Maryla Rodowicz w swoich mediach społecznościowych.

Aż trudno uwierzyć, że w maju od śmierci Zbigniewa Wodeckiego minie już 7 lat. Jego głos, niepowtarzalna charyzma i humor do dziś pobrzmiewają w uszach wielu z nas. 

Jak skończyła się historia Maryli Rodowicz i Zbigniewa Wodeckiego? Na pozór pięknie, chociaż tragicznie. Artystów do dziś łączy niezwykła, chciałoby się rzec metafizyczna więź do muzyki, wielkiej estrady i ogromu wielkich fanów, dla których pamięć o tak wybitnych artystach nie zaniknie nigdy.

Rodowicz i Wodecki 2.png
Fot. KAPiF