„Dałam wnuczce 50 zł na urodziny. Rozpętałam piekło. Po chwili było słychać tylko płacz i krzyk”
Babcie zawsze chcą rozpieszczać swoje wnuki i dawać im wszystko, co najlepsze. Niestety, bardzo często zdarza się, że dzieci lub nastolatkowie nie potrafią docenić zachowania swoich dziadków, a to może prowadzić do nieprzyjemnych sytuacji. Doświadczyła tego pani Grażyna.
Grażyna zawsze rozpieszczała swoją wnuczkę
Grażyna od zawsze była niesamowicie blisko ze swoją córką i jej pociechą. Seniorka podkreślała, że rodzina jest dla niej najważniejsza, a ona sama uwielbiała spędzać swój wolny czas z jedyną córką oraz jej nastoletnim już dzieckiem. Babcia bardzo często odwiedzała więc bliskich, a wtedy przynosiła drobne upominki, jak domowe ciasto, coś słodkiego dla wnuczki, czy “trochę kieszonkowego”.
Jej ukochana wnuczka Milena zawsze reagowała na każdy z tych prezentów z ogromnym uśmiechem i wdzięcznością, a emerytka cieszyła się z tego, że może sprawić przyjemność dziewczynce. Niestety, wszystko zmieniło się, gdy jej wnuczka poszła do kolejnej klasy podstawówki.
Seniorzy mogą dostać od 300 do 600 zł. Czas tylko do końca września Do tej wsi przyjeżdżają Sanah i Bocelli. "Pępek świata" godzinę drogi od WarszawyWnuczka zmieniła się nie do poznania
Dziewczynka poszła już do ósmej klasy szkoły podstawowej, a to oznaczało, że coraz bardziej zaczęła interesować się swoim wyglądem, w tym zwłaszcza makijażem. Jej mama nie była fanką nowego hobby córki, ponieważ uważała, że Milena ma jeszcze czas na mocny makijaż, nad którym spędzała rano coraz więcej czasu.
Szybko okazało się, że najbliższe koleżanki dziewczyny również podzielały jej zainteresowanie i dlatego też ósmoklasistka zaczęła wydawać całe swoje kieszonkowe na nowości kosmetyczne, które mogła później przetestować na swojej buzi. Często też podkradała kosmetyki swojej mamie, z czego ta nie była zadowolona, lecz przynajmniej cieszyła się, że jej córka używa czegoś sprawdzonego. To właśnie nowa pasja Mileny przyczyniła się do sytuacji, która na długo pozostanie w pamięci tej rodziny.
ZOBACZ TEŻ: Hostia we Wrocławiu "zamieniła się w krew". Kulisy wyszły na jaw.
Wnuczka zaatakowała swoją babcię
Pewnego dnia pani Grażyna postanowiła odwiedzić swoją córkę i jej pociechę, aby zapytać wnuczkę, jak podoba jej się w kolejnej klasie szkoły podstawowej. Od mamy nastolatki dowiedziała się już, że dziewczyna zaczęła bardzo inwestować w swój wygląd i razem z koleżankami eksperymentować z makijażem. Aby wesprzeć nową pasję dziewczynki, seniorka postanowiła jej podarować drobny upominek.
Niestety, emerytka nie mogła pochwalić się nadmiarem funduszu, a comiesięczne wpływy na jej konto ledwo wystarczały na jej codzienne potrzeby. Mimo to postanowiła zebrać kwotę, która pozostała jej z tego miesiąca i ofiarować ją Milenie z okazji jej nadchodzących urodzin, aby ta mogła wzbogacić swoją kosmetyczkę o jakiś nowy produkt.
Gdy tylko babcia wręczyła wnuczce 50 złotych, w domu rozpętało się piekło. Nastolatka zaczęła krzyczeć na Grażynę, że za tak małą kwotę pieniędzy nie będzie nawet w stanie kupić sobie dobrych kosmetyków. Do akcji natychmiast włączyła się mama Mileny, która nie tylko przeprosiła swoją mamę za jej zachowanie, ale też zaczęła krzyczeć na swoją córkę i zarzucać jej niewdzięczność i brak wychowania.
Finalnie kobieta zabroniła córce wykonywania makijażu do szkoły, co zakończyło się krzykiem i płaczem nastolatki. Babci do końca było przykro, że nie potrafiła spełnić oczekiwań wnuczki oraz przyczyniła się do wielkiej rodzinnej awantury.