Silver.Lelum.pl > Gwiazdy > Kariera Heleny Majdaniec była pasmem nieszczęść. Przeszła najgorsze
Kamil  Świętek
Kamil Świętek 06.04.2024 15:46

Kariera Heleny Majdaniec była pasmem nieszczęść. Przeszła najgorsze

Heleny Majdaniec
Fot. AKPA

Helena Majdaniec była jedną z największych gwiazd PRL-u. Nazywano ją „królową twista”, a jej przeboje „Czarny Alibaba”, czy „Rudy rydz” do dzisiaj pobrzmiewają w uszach wielu Polaków. Niestety, jej kariera nie była usłana różami. Wokalistka przeszła przez najgorsze.

Kariera Heleny Majdaniec

O Helenie Majdaniec świat usłyszał w 1962 roku podczas I edycji Festiwalu Młodych Talentów w Szczecinie. Wokalistka zaprezentowała tam włoski szlagier „Monika” i „Bilet w jedną stronę”, co otworzyło jej drogę do wielkiej kariery.

Helena Majdaniec znalazła się w „Złotej Dziesiątce” najlepszych wokalistów tego festiwalu obok takich nazwisk jak Czesław Niemen, Karin Stanek, czy Wojciech Gąssowski.

Helena Majdaniec 1.png
Fot. AKPA

Helena Majdaniec wzbudzała kontrowersje

Helena Majdaniec wiedziała, jak wykorzystać swoje 5 minut. Jej kontrowersyjne stylizacje stały się ikoną stylu. „Miniówkami” Majdaniec zaczęły się interesować młode Polki. Lata 60. były rozkwitem kariery Heleny Majdaniec. To wówczas tworzyła swoje największe hity i niestety również w latach 60. XX wieku wokalistka dobitnie przekonała się o tym, jak bolesne są błędy na wielkiej scenie.

Po udanej trasie koncertowej z zespołem Niebiesko-Czarni w paryskiej Olimpii doszło do niecodziennego zdarzenia. Gdy w jednej z gazet opublikowano zdjęcie Heleny Majdaniec w samym ręczniku z podpisem, jakoby Majdaniec miała przyjechać do Francji z racji na biedę w ojczyźnie, PRL-owskie władze postawiły sprawę jasno – wokalistka utraciła paszport, a o koncertowaniu nie mogło być mowy. Powrót do Paryża również wydawał się niemożliwy.

Wówczas polskiej wokalistce pomógł Jurij Gagarin, który widząc jej występ na festiwalu w Soczi w 1967 roku, zdecydował się publicznie ją uściskać i zapozować z nią do pamiątkowego zdjęcia. To uratowało jej karierę.

Gdy pochwalił mnie sam Gagarin, a gazety radzieckie i polskie były pełne naszych zdjęć, wszystkie winy mi odpuszczono – wspominała po latach Helena Majdaniec.

ZOBACZ TAKŻE: Kora miała romans z Terleckim. Napisała o wszystkim

Kolejne problemy w karierze Heleny Majdaniec

Gdy wydawało się, że wszystko wraca do normy, a Heleną Majdaniec zainteresowało się także kino (wokalistka wystąpiła w filmach „Zbrodniarz i panna”, czy „Tytułu jeszcze nie mam”), ponownie czarę goryczy przelał wyjazd do Francji. Początkowo Helena Majdaniec podbijała tamtejsze sceny kabaretowe. Gdy jednak dostała propozycję współpracy z wywiadem francuskim, wszystko się zmieniło. Wokalistka odmówiła zarówno Francuzom, jak i wywiadowi PRL-u, przez co ponownie zablokowano jej karierę.

Helena Majdaniec postanowiła wówczas na stałe osiedlić się we Francji, chociaż w latach 80. i 90. XX wieku coraz częściej zjeżdżała do Polski. W latach 90. Helena Majdaniec występowała na zagranicznych scenach w USA, Kanacie, Szwajcarii, a nawet w Algierii i Kuwejcie.

Helena Majdaniec 2.png
Fot. AKPA

TTBZ wspomina Helenę Majdaniec

Finał kariery Heleny Majdaniec nie był jednak szczęśliwy. Po raz ostatni wystąpiła ona publicznie 16 stycznia 2002 roku w „Rozmowach w roku” w TVN-ie. Dwa dni później media poinformowały o jej nieoczekiwanej śmierci. Okazało się, że artystka od dłuższego czasu chorowała. 60-latka została pochowana na Cmentarzu Centralnym w Szczecinie, a na jej grobie umieszczono słowa piosenki „Jutro będzie dobry dzień”.

O Helenie Majdaniec ponownie usłyszeliśmy w czwartym odcinku 20. edycji programu Twoja Twarz Brzmi Znajomo, podczas którego Stefano Terazzino przypomniał swój występ z trzeciej edycji show, gdy miał przyjemność prezentować utwór „Rudy rydz” Heleny Majdaniec. O takich nazwiskach zdecydowanie warto przypominać w szczególności młodemu pokoleniu. Jednakże piękne podsumowanie życia Heleny Majdaniec wyraził dziennikarz Tadeusz Klimowski w prostych, ale jakże szczerych słowach:

Odnosiła sukcesy, ale pozostawała tą samą skromną, uśmiechniętą i zawsze pełną optymizmu dziewczyną. Zawsze każdemu chętnie pomagała. W polskim środowisku muzycznym było wiadomo, że w Paryżu na Helenkę można liczyć […] Znam wielu ludzi estrady, ale nikogo kto byłby jak Helena tak ciepły, serdeczny. Trudno w to uwierzyć, ale Helena nie miała wrogów. Tym swoim szczerym uśmiechem potrafiła każdego rozbroić – wspominał w serwisie „Moje Miasto Szczecin” dziennikarz.

Wybór Redakcji