Ksiądz odmówił pogrzebu, bo zmarły dał za mało na "kolędzie". Kiedy nie przysługuje katolicki pochówek?
W Kościele Katolickim są takie sytuacje, kiedy ksiądz ma prawo odmówić wiernemu pogrzebu. I choć takie momenty są raczej rzadkością, a większość z nas pewnie nigdy o nich nie słyszała, Kodeks Prawa Kanonicznego przewiduje trzy takie sytuacje, w których duchowny może nie zgodzić się na katolickie ostatnie pożegnanie.
Kiedy ksiądz może odmówić katolickiego pogrzebu?
I choć wielu z nas nie wyobraża sobie sytuacji, w której duchowny odmawia nam lub komuś z naszych bliskich katolickiego pochówku , istnieją sytuacje, kiedy ksiądz ma do tego pełne prawo, przewidziane w Kodeksie Prawa Kanonicznego. Najczęściej tego typu przypadki odbijają się szerokim echem w mediach.
Jedna z nich wydarzyła się przed dwoma laty we wsi Miłków w województwie dolnośląskim. Wówczas decyzja została podjęta przez dwóch kapłanów - proboszczów z Gościszowa oraz Gerałtowa. Kapłani stwierdzili, że zmarły w wyniku wypadku motocyklowego 38-latek był niewierzący i w związku z tym nie powinien zostać pochowany w wierze katolickiej.
Są sytuacje, gdy ksiądz ma prawo odmówić katolickiego pochówku
Istnieje kilka sytuacji, w których kapłan ma prawo odmówić rodzinie zmarłego pochowania go w wierze katolickiej. Wszystkie trzy przypadki zostały omówione w Kodeksie Prawa Kanonicznego, a każdy ksiądz może posłużyć się nimi w argumentacji swojego stanowiska.
Według zasad wiary katolickiej pogrzeb w duchu wiary nie przysługuje osobom jawnie niewierzącym, które nie wykazały przed śmiercią żadnej skruchy, czy chęci poprawy, “notorycznym” apostatom, heretykom oraz schizmatykom, a także osobom, które zdecydowały się na kremację z pobudek sprzecznych z wiarą katolicką.
Ksiądz odmówił pogrzebu, bo zmarły dał za mało "na kolędę"
Pomimo tego, że istnieją sytuacje, gdy ksiądz ma prawo odmówić katolickiego pogrzebu, jeden z tego typu incydentów odbił się szerokim echem w polskich mediach. Wszystko dlatego, że przypadek ten nie pasuje do żadnej z trzech zasad opisanych w Kodeksie Prawa Kanonicznego.
Kilka lat temu proboszcz parafii w Brzeźnie odmówił katolickiego pochówku pana Jerzego. Okazało się, że panowie od dawna mieli zażarty konflikt, którego źródłem była jedna z wizyt duchownego “po kolędzie”. Wówczas, zdaniem księdza, pan Jerzy ofiarował mu zbyt małą kwotę.
Po śmierci mężczyzny proboszcz zażądał od bliskich zmarłego potwierdzenia ostatniej spowiedzi pana Jerzego. Finalnie ostatnie pożegnanie parafianina odbyło się w prosektorium .
Źródło: o2.pl