Na to zmarła Agnieszka Kotulanka. Dementujemy plotki
Agnieszka Kotulanka największą popularność zyskała dzięki swojej roli w serialu „Klan”, przez lata wcielała się w postać Krystyny. Aktorka zmarła 20 lutego 2018 roku w wieku zaledwie 62 lat. Jak była przyczyna jej śmierci?
Agnieszka Kotulanka latami walczyła z chorobą alkoholową
Agnieszka Kotulanka przez lata była nieodłączną częścią obsady „Klanu” . W ostatnich latach życia Agnieszka Kotulanka zmagała się z chorobą alkoholową , która miała na nią ogromny wpływ. Z tego powodu po jej śmierci początkowo przypuszczano, że przyczyną jej śmierci była marskość wątroby . Koniec końców okazało się jednak, że to jedynie plotki.
O jej problemie wiedział jej serialowy mąż, w którego wcielał się Tomasz Stockinger. Jak mówił na łamach „Faktu” trzy lata po śmierci Agnieszki Kotulanki, aktorka była bardzo samotna i usiłowała sobie poradzić z chorobą alkoholową. Jak zdradził, wszyscy z ekipy produkcji mieli wiedzieć o jej problemach poza pracą, które rozgrywały się latami na ich oczach. Jak zdradził, produkcja wielokrotnie starała się jej pomóc i przymykała oko na kolejne wpadki .
Z tego, co ja wiem, to wszyscy starali się to robić łącznie z produkcją serialu. Przede wszystkim przymykając oko na jej kolejne wpadki, gdy była niezdolna do zdjęć, czy nie była w formie. Produkcja bardzo pracowała nad tym. Wielokrotnie były rozmowy z nią i lekarzem. Ale się nie udało. Cała ta historia niestety powinna być takim ostrzeżeniem dla wszystkich, którzy lekceważą chorobę alkoholową.
Agnieszka Kotulanka przez swoje problemy straciła pracę
To właśnie z powodu jej problemów jej postać musiała zostać wypisana z serialu, choć twórcy długo liczyli na to, że aktorce uda się wrócić do obsady. Ostatecznie byli jednak zmuszeni uśmiercić postać Krystyny Lubicz . Miało to miejsce w 2014 roku, na cztery lata przed śmiercią Agnieszki Kotulanki. Reżyserka serialu nawet po latach wyrażała żal z powodu tej straty, ale ujawniła, że ze względu na swój stan była bardzo trudna we współpracy i ciężko było jej pomóc. Jak jednak ujawniła, w ostatnich latach wydawało się, że jej życie wraca na dobre tory.
Cały czas chcieliśmy, żeby ona wróciła. Były pisane scenariusze, które później musieliśmy poprawiać. Walczyliśmy o postać, bo to Krystyna… świetna aktorka, Agnieszka była trudną osobą we współpracy i trudno jej było pomóc. Szło ku dobremu… – zdradziła niegdyś reżyserka Beata Kwapisz w programie „Mistrzowie drugiego planu”.
ZOBACZ TEŻ: Wacław Kowalski, słynny Pawlak, nigdy nie pogodził się ze śmiercią syna
Na co zmarła Agnieszka Kotulanka?
Po śmierci Agnieszki Kotulanki wiele osób podejrzewało, że przyczyną jej śmierci była choroba alkoholowa i towarzysząca jej marskość wątroby. Na jaw wyszło jednak, że nie była to prawda, a prawdziwa przyczyna śmierci nie była związana z jej problemem. Znajomy aktorki zdradził na łamach „Faktu”, że prawdziwą przyczyną śmierci Agnieszki Kotulanki był krwotoczny udar mózgu . Jak ujawniono, w czasie, gdy zmarła wracała już do zdrowia, ponieważ „w końcu do niej dotarło, że nie jest sama i ma wielu bliskich obok siebie”.
Zbagatelizowała ból głowy, bo myślała, że jej szybko przejdzie. W przeszłości miała już takie sytuacje, bo była meteopatką. Marskość wątroby, którą sugerowali niektórzy, to bzdura. Śmierć sobie zadrwiła z Agnieszki i zabrała ją w momencie, gdy wracała do formy i wierzyła, że będzie dobrze.
Źródło: Fakt, Mistrzowie drugiego planu