Przez całe życie żyła w kłamstwie. Nie miała pojęcia, że jest córką księdza. Dowiedziała się w takim momencie
Gdy Anita miała 13 lat, jej rodzice postanowili się rozstać. Dziewczyna bardzo przeżyła ich rozwód, w jednej chwili rozpadł się cały dotychczas znany jej świat. Musiała przyzwyczaić się do nowej rzeczywistości, w której z ojcem widywała się zaledwie raz w tygodniu, a matka wylewała na nią swoją frustrację. Do tego wszystkiego doszedł fakt, iż Anita dowiedziała się, że jej biologicznym ojcem jest zupełnie inny mężczyzna. Okoliczności, w jakich go poznała, są szokujące. Po podobnym przeżyciu niejedna osoba by się załamała, jednak zamiast tego Anita postanowiła podzielić się swoją szokującą historią w internecie.
Dziewczyna z dnia na dzień dowiedziała się, że ma innego ojca
Najgorsze są chwile, gdy twoje życie okazuje się częściową fikcją, bo osoby najbliższe cię okłamują. Nawet jeśli trudno żyć z prawdą, powinno się ją znać – zaczęła swój wpis 18-letnia Anita na jednym z popularnych portali internetowych.
Dziewczyna postanowiła podzielić się niesamowitą historią, która odmieniła jej życie o 180 stopni. Gdy miała zaledwie 13 lat, mniej więcej w tym samym czasie spadł na nią grad przykrych informacji. Pierwszą z nich było rozstanie ukochanych rodziców. Choć niekończące się awantury i kłótnie dobiegły końca, a domu nagle zapanował spokój, Anicie trudno było pogodzić się z tą nową codziennością. Była tylko dzieckiem i nie potrafiła zrozumieć, dlaczego nagle opiekę nad nią przejęła matka, a z ojcem widuje się zaledwie 1 raz w tygodniu. Brakowało jej obojga rodziców, dlatego postanowiła poprosić rodzicielkę, by móc częściej widywać się z tatą. Nawet nie spodziewała się, jak drażliwy temat rozpoczęła.
Mama Anity nagle wybuchła. Choć później tego żałowała, wyznała córce, z jakiego powodu postanowiła rozstać się z jej ojcem. Okazało się, że narobił długów i zdradził ją. Taka wiedza dla 13-letniej dziewczynki okazała się przytłaczająca. Mimo to postanowiła drążyć temat, ponieważ brakowało jej ojca. To właśnie wtedy z ust jej matki padło zdanie, którego nie zapomni już do końca życia:
Nie mogłem się oprzeć. Poderwałem dziewczynę własnego syna. Żałowałem, ale tylko do czasu Mój partner przestał się o mnie starać. Gdy podał prawdziwy powód, aż mnie zatkało. UważajcieTen człowiek nie jest twoim ojcem.
Dziewczyna zauważyła swoje podobieństwo do pewnego księdza
Mama Anity w przypływie emocji zdradziła jej sekret, który przez lata utrzymywała przed nią w tajemnicy. Opowiedziała, że z człowiekiem, którego do tej pory uważała za ojca, wzięła ślub pod koniec ciąży, a on zgodził się ją adoptować. Ta wiedza okazała się dla Anity ogromnym ciężarem. Nie potrafiła przyswoić nowych informacji, dopóki nie zdecydowała się na rozmowę z tatą. Ten niestety potwierdził słowa jej matki. Mimo to zapewnił, że zawsze będzie traktować ją jak swoją córkę.
Byłam wzruszona, ale i szczęśliwa. Zła na mamę, ale i zadowolona, że poznałam prawdę. Wtedy zrodziło się też w mojej głowie inne pytanie: kim zatem był mój biologiczny ojciec? Postanowiłam zapytać o to mamę, ale ona za każdym razem zbywała to milczeniem. Udawała, że absolutnie nie słyszy mojego pytania. Byłam dzieckiem i nie wiedziałam nawet, czy można gdzieś szukać takich informacji – wspomina na łamach internetowego wyznania Anita.
Dziewczyna na jakiś czas porzuciła ten temat, jednak ten powrócił do niej w najmniej oczekiwanym momencie życia. Gdy w 1 klasie liceum mama posłała ją na rekolekcje. Ksiądz, który pouczał młodzież kazaniem, wydał jej się dziwnie znajomy. Nogi się pod nią ugięły, gdy spostrzegła, że ma takie samo znamię jak ona:
Siedziałam wtedy w jednym z pierwszych rzędów i miałam okazję lepiej przyjrzeć się księdzu. Poniżej jego lewego ucha, na szyi zobaczyłam znamię (…). Pomyślałam wtedy, że jest bardzo podobne do mojego. Po chwili dotarło do mnie, że w zasadzie jest identyczne i po tej samej stronie, co u mnie!
Postanowiła skonfrontować się z księdzem, który jest jej ojcem
Anita nie mogła dłużej zwlekać — spytała mamy, czy w ich rodzinie jest jakiś ksiądz. Wówczas kobieta cała zesztywniała, a krew odpłynęła jej z twarzy. Drżącym głosem spytała, jak nazywa się duchowny. Gdy dziewczyna wyznała, że jest to ksiądz Wojciech, który przyjechał poprowadzić w ich parafii rekolekcje, jej mama nie była w stanie ukryć łez.
“To jest twój biologiczny ojciec”. Zrobiło mi się słabo. Po raz kolejny rewelacje mojej mamy sprawiły, że miałam ochotę krzyczeć – opisuje Anita.
Dziewczyna była w szoku. Nie mogła zrozumieć, w jaki sposób jej matka wdała się w romans z duchownym. Czując się przypartą do muru, zdradziła, jak naprawdę wyglądała ta historia.
Nie był wtedy księdzem, choć był w seminarium. Znaliśmy się od kilku lat, przyjaźniliśmy się, ale nigdy nie byliśmy parą. Tamtego lata jednak… na ognisku… tak dobrze czuliśmy się ze sobą, że ten jeden raz zapomnieliśmy się całkiem. On potem wrócił do seminarium, ja do domu… a później okazało się, że byłam w ciąży…
Okazało się, że para ustaliła, by zachować swoją jednorazową przygodę w tajemnicy. Mężczyzna wrócił do seminarium, a mama Anity poznała jej późniejszego opiekuna, z którym wzięła ślub. Ta historia sprawiła, że dziewczyna miała w swojej głowie istny mętlik. Następnego dnia podczas szkolnych rekolekcji usiadła w 1 ławce, by ksiądz mógł ją zauważyć. Gdy to się stało, dostrzegła w jego oczach strach. Był to ostatni raz, kiedy go widziała. To jednak nie znaczy, że się poddała i nie zamierza go odszukać — wręcz przeciwnie.
Miałam nadzieję, że zadzwoni czy zagada do mnie następnym razem. Nic takiego jednak się nie stało. Co więcej – już do końca rekolekcji się nie pojawił. Zyskałam więc pewność, że mnie poznał. (…) Było mi smutno, że mój własny ojciec nie chciał mnie poznać. Stchórzył i uciekł, bym nie miała nawet okazji z nim porozmawiać. (…) Przez 3 kolejne lata co jakiś czas wracałam do tego myślami. Teraz gdy skończyłam osiemnastkę, mam zamiar udać się do parafii ojca. Chcę z nim porozmawiać. Nie oczekuję, że wszystko rzuci i będzie przykładnym tatą. Jednak uważam, że należy mi się od niego parę słów wyjaśnienia i zwykłej rozmowy – podsumowała swój wpis internautka.
źródło: polki.pl