Spytała, co kupić na komunię. Szwagierka zaskoczyła odpowiedzią
W przeszłości prezenty dla dzieci celebrujących swoją pierwszą komunię były raczej symboliczne. Z biegiem czasu jednak podarunki stają się coraz bardziej okazałe i kosztowne. Dziś już nikogo nie dziwią ani ogromne kwoty przekazywane w kopercie, ani laptopy czy smartfony. Jednak to, co usłyszała pewna matka chrzestna, przechodzi ludzkie wyobrażenie.
To, co dać w prezencie na komunię spędza sen z powiek niejednej osobie
Temat prezentów na komunię każdego roku wywołuje wiele wątpliwości w całej Polsce. Osoby, które muszą uczestniczyć w takiej uroczystości, zazwyczaj zastanawiają się, jaki przedmiot kupić lub ile pieniędzy włożyć do koperty . Szczególnie że różni się to w zależności od tego, jaką „funkcję” pełnimy podczas uroczystości. Największe kwoty wykładają zazwyczaj rodzice, rodzice chrzestni oraz dziadkowie .
Wiele osób chcąc ułatwić sobie poszukiwania, z pytaniem o odpowiedni prezent kieruje się do rodziców dziecka przystępującego do pierwszej komunii . Ostatecznie to właśnie oni najlepiej je znają, a także doskonale wiedzą, jakie zabawki i gadżety są już w ich posiadaniu. Bywa jednak, że takie pytanie zwraca się przeciwko nam.
Internautka spytała, co kupić chrześnicy na komunię. Szybko tego pożałowała
Niestety coraz częściej bywa tak, że w ferworze przygotowań do pierwszej komunii świętej traci się z oczu to, co powinno być w tej uroczystości najważniejsze, czyli sam sakrament. W ostatnich latach coraz częściej można zaobserwować, że niektórzy skupiają się znacznie bardziej na aspekcie materialnym – zorganizowaniu wielkiego przyjęcia i otrzymaniu jak najdroższych prezentów.
W podobnej sytuacji znalazła się pani Gosia, która podzieliła się swoją historią z portalem „eDziecko”. Jej chrześnica w tym roku przystępuje do pierwszej komunii świętej, dlatego zawczasu zaczęła zastanawiać się, jaki będzie najbardziej odpowiedni prezent . Jednakże zaskoczyła ją już sama atmosfera wokół przygotowań do tego dnia:
Zawsze uważałam szwagierkę i brata za racjonalnych ludzi, którzy potrafią trzymać emocje na wodzy. Jak patrzę na to, co wyprawiają podczas przygotowań do komunii mojej chrześniaczki Marysi, to nie wiem, czy ja ich tak nie znałam, czy naprawdę tak się zmienili. Przyjęcie jest przygotowywane zgodnie z ideą „zastaw się, a postaw się”, ma być na bogato i tak, żeby wszyscy zazdrościli.
ZOBACZ TEŻ: Nazwała go „starym człowiekiem”. Słowa 4-latki zmieniły jego życie
Pani Gosia nie mogła uwierzyć własnym uszom. To się teraz kupuje na komunię?
Jak wyznała internautka w swoim liście do redakcji, wpadła na pomysł, by kupić swojej chrześnicy ładną, złotą biżuterię , która stanowiłaby dla niej pamiątkę tego dnia. Swoją propozycję postanowiła jednak skonsultować z mamą dziewczynki , która zamiast tego oznajmiła jej, że powinna kupić Marysi Thermomixa . Jak wyjaśniła: „Marysia tak lubi gotować, to na pewno jej i w ogóle im się przyda”. Pani Gosia nie mogła uwierzyć własnym uszom. Szybko uznała, że Thermomix nie jest odpowiednim prezentem dla 10-latki , więc nie zamierza go jej kupować. Odmowa doprowadziła ostatecznie do konfliktu z mamą dziewczynki przystępującej do pierwszej komunii .
Zaczęłam mówić, że nie kupię Thermomixa dla dziecka, że po pierwsze to nie jest prezent na komunię, że mogę kupić rower, biżuterię, nawet laptopa, ale nie robota kuchennego. I dodałam, że niestety, ale nie stać mnie na wydanie 5 tys. zł., a moja szwagierka, że mogę wziąć na raty i dalej się upiera, że będą z Marysią mogły wspólnie gotować itp. W końcu się zirytowałam i powiedziałam, że to chyba prezent dla niej, a nie córki, to się wielce oburzyła.
Źródło: eDziecko