Silver.Lelum.pl > Z życia wzięte > "Synowa zawsze miała muchy w nosie. Dałam wnuczkowi pieniądze za ujawnienie prawdy"
Magdalena Cichocka
Magdalena Cichocka 04.09.2024 14:36

"Synowa zawsze miała muchy w nosie. Dałam wnuczkowi pieniądze za ujawnienie prawdy"

smutna kobieta
fot. Canva/Egoitz Bengoetxea Iguaran

“Zawsze, kiedy ją widziałam, była nie w sosie. Uśmiechała się chyba tylko na swoim ślubie” - pisze do nas pani Krysia, która przez długi czas martwiła się o swoją synową. W końcu postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce, by odkryć zadziwiającą prawdę. 

Zapracowana, smutna czy zła?

Pani Krysia, kiedy tylko poznała wybrankę swojego syna, miała co do niej mieszane uczucia. Nie potrafiła jej rozgryźć. Kobieta była zawsze zadbana, uczciwa, pracowita, ale przy tym wiecznie niezadowolona. Nie okazywała zbyt wielu pozytywnych emocji, w przeciwieństwie do swojego męża i syna.

Dokładnie pamiętam nasze pierwsze spotkanie. Nawet gdy weszła do mojego domu, nie miała uśmiechu. Z powagą się przedstawiła, odpowiadała na moje pytania, jednak nie czułam od niej za grosz sympatii - opisała nam swoją historię pani Krysia. 

Kiedy syn pani Krysi oświadczył się swojej ukochanej, kobiecie było trudno się z tym pogodzić. Nie rozumiała, skąd to wieczne niezadowolenie. Mieli przecież wszystko, co chcieli. Byli zdrowi, kupili piękny, duży dom z ogrodem i dużo podróżowali.

seniorka
fot. Canva/Prostock-Studio
To zrobił Klakson przed śmiercią. Szalona decyzja męża gwiazdy Top Model Babciowe również dla emerytów. Mogą zyskać prawie 600 zł. Jakie warunki trzeba spełnić?

"Zapłaciłam wnuczkowi, aby ujawnił mi prawdę"

Na każdych rodzinnych spotkaniach synowa pani Krysi była poważna i naburmuszona, podczas gdy inni śmiali się, dokazywali i świetnie się bawili. Nawet na zdjęciach z wakacji na jej twarzy rysował się tylko delikatny, wymuszony uśmiech

Nie mogłam tego znieść. Chociaż wszystko było w ich życiu w porządku, jej brak pozytywnych emocji wydawał mi się bardzo podejrzany. Delikatnie dopytywałam syna, czy Kasia nie ma depresji lub jakichś problemów, przez które nie jest zadowolona. On wiecznie mnie zapewniał, że wszystko jej w porządku - wyznała kobieta. 

Wpadła więc na pomysł, aby porozmawiać z wnuczkiem. Jest już nastolatkiem, wiele rozumie i może zechciałby ujawnić prawdę. 

Na początku zapewniał mnie, że wszystko jest super, a mama ma taki wyraz twarzy. Po kilku pytaniach zauważyłam, że drży mu głos. Musiałam znać prawdę. Powiedziałam wnuczkowi, że dostanie ode mnie 500 zł, jeśli ujawni mi, co dzieje się w ich domu. 

Prawda wbiła ją w fotel

Chociaż pani Krysia nie była z siebie zadowolona, że przekupuje, a wręcz zmusza wnuczka do zwierzania się, podejrzewała, iż w jej rodzinie mogą dziać się niepokojące rzeczy.

smutna kobieta
fot. Canva/ljubaphoto

Wnuczek popłakał się i wyznał, że jego tato od dawna nie ma pracy, a mama pracuje na dwa etaty. Żeby tego było mało, największą ilość czasu spędza na graniu na konsoli, a mama jest wiecznie przemęczona. 

Usłyszałam od wnuczka, że Kasia wcale nie jest naburmuszona, a zmęczona. Nie miałam pojęcia, że sama zajmuje się domem i pracuje na dwa etaty. Zawsze zapewniali mnie, że w pracy wszystko jest w porządku, dlatego o nic nie dopytywałam. To trwało tak długo, Kasia musiała już dawno zawieść się na moim synu - dodała ze smutkiem pani Krysia.