Szukają do pracy "obrażonej ekspedientki" z PRL. Ogłoszenie robi furorę
To ogłoszenie o pracę w Oławie obejrzały już setki tysięcy osób. Wszystko przez nietypowe wymagania. Poszukiwany pracownik ma być “niemiły” i “obrażony na cały świat”. Dlaczego? Chodzi o zabawne nawiązanie do czasów PRL i jakości obsługi w lokalach gastronomicznych.
Jest praca dla "obrażonej bufetowej" z PRL
Nietypowa posada czeka w Muzeum Motoryzacji “Wena” w Oławie . Oferta zamieszczona w internecie robi furorę. Pod filmem pojawiło się już ponad 2,5 tysiąca komentarzy.
Muzeum poszukuje do pracy osoby, która będzie obsługiwać klientów w restauracji. Warunki? Ma być "niemiła, niesympatyczna, marudna i z fochem” .
Ekspedientka, jak słyszmy w filmie, ma być wręcz "obrażona na cały świat" . Dlaczego?
Nietypowe ogłoszenie o pracę w muzeum: o co chodzi?
Ta nietypowa oferta pracy to nawiązanie do tematyki samego muzeum. Na wystawach znajdziemy tam zabytkowe auta, w tym takie znane z ulic i szos czasów PRL-u . Teraz Muzeum Motoryzacji “Wena” w Oławie zdecydowało się jeszcze lepiej odwzorować realia epoki, by goście poczuli się jak za dawnych lat.
Muzeum otwiera restaurację w klimatach PRL. Ma podawać tam typowe dania barowe z tamtych lat, w tym "setę i galaretę, oranżadę, śledzia i sałatkę jarzynową” . Najwyraźniej muzeum uznało, że do takiej roli najbardziej będzie pasować stereotypowy pracownik barku szybkiej obsługi z PRL . A zatem taki, który obsługuje gości od niechcenia i z wielką łaską.
Muzeum w Oławie: atrakcje dla fanów PRL-u
Muzeum Motoryzacji w Oławie otworzyło się wiosną 2024 roku. Znajdziemy tam nie tylko atrakcje dla fanek i fanów starej motoryzacji , ale również wiele ciekawostek dla osób zafascynowanych epoką PRL-u.
Poza licznymi unikatowymi pojazdami (np. limuzyną zespawaną z dwóch fiatów 125p ), muzeum “Wena” zgromadziło ogromną kolekcję przedmiotów z czasów PRL : to np. zapomniane sprzęty AGD i RTV czy kosmetyki.
Teraz muzeum powiększa się jeszcze o restaurację oraz sklep, w których będzie można kupić posiłek lub pamiątki związane z PRL-em. Jeżeli rekrutacja się powiedzie, będzie można liczyć na “niemiłą” obsługę prosto z epoki.