Wybiła 19:30. Pilny komunikat: 9,5 metra wody. Straty na północy mogą być niewyobrażalne
Wybiła punktualnie 19.30, kiedy usłyszeliśmy o fali kulminacyjnej, która przetoczyła się przez Wrocław. Znad Odry relacjonował prowadzący programu Zbigniew Łuczyński.
Prowadzący o 19.30 przekazał informacje o stanie rzek
Poziom rzek w południowo-zachodnich regionach Polski pozostaje nadal bardzo wysoki. Stan alarmowy przekroczony jest w kilkudziesięciu miejscach. Pojawiła się specjalna grafika, na których kolorami mogliśmy zobaczyć, jak wyglądają poziomy w rzekach. Jak wiadomo, fala kulminacyjna ma osiągnąć 950 centymetrów. Na ten moment pojawia się wiele optymistycznych informacji, we Wrocławiu sytuacja jest stosunkowo spokojn a.
O 19.30 usłyszeliśmy o sytuacji mieszkańców Wrocławia
Jak przekazał prowadzący, fala wezbraniowa we Wrocławiu budzi pewną ciekawość. Dzisiaj poziom rzek jest mniejszy, ale mieszkańcy, którzy pamiętają powódź z 1997 roku, nie lekceważą zagrożenia. Aby dramat nie powtórzył się, na miejscu pracują specjalne pompy. Na Marszowicach ciągle niespokojnie, tam doszło do kilku przecieków.
Największym wyzwaniem dla służb pozostaje utrzymanie wałów przeciwpowodziowych w dobrej kondycji . W mieście ulice są niemal puste, a wszędzie porozstawiane są worki z piaskiem.
O 19.30 prowadzący wspomniał o dezinformacji dotyczącej powodzi
W programie 19.30 usłyszeliśmy o mężczyźnie mieszkającym nieopodal Wrocławia, który rozsiewał dezinformację dotyczącą sytuacji powodziowej w regionie. To on był odpowiedzialny za fałszywe informacje o rzekomym wysadzeniu wałów przeciwpowodziowych. Premier Donald Tusk uspokoił mieszkańców, nikt nie zamierza niczego wysadzać.
W Nysie działa już specjalny szpital polowy, który daje mieszkańcom większe bezpieczeństwo. Z tradycyjnego szpitala nie da się korzystać, ze względu na to, że został całkowicie zalany. Na ten moment trwa akcja wielkiego sprzątania. Straty są ogromne.