Silver.Lelum.pl > Z życia wzięte > Zajmuje się sprzątaniem mieszkań po zmarłych. Zdradził, co robić z meblami
Łukasz Jadaś
Łukasz Jadaś 10.09.2024 11:34

Zajmuje się sprzątaniem mieszkań po zmarłych. Zdradził, co robić z meblami

Mateusz Węgorowski
Fot. YouTube.com/@kanal_slady / Instagram.com/biocleanppu/

To zawód, do którego trzeba mieć specjalne predyspozycje. Pan Mateusz Węgorowski zawodowo zajmuje się sprzątaniem funeralnym. Czyści mieszkania po zmarłych osobach, które po śmierci nie były odnalezione przez długi czas. W szczerej rozmowie zdradził, dlaczego w wielu przypadkach należy bez wahania pozbyć się mebli i sprzętów takich jak telewizory.

Co robić z meblami po zmarłych? Właściciel firmy wyjaśnia

Temat sprzątania mieszkań po zmarłych poruszyła Olga Herring, autorka podcastów kryminalnych.

W swoim programie “Ślady” gościła pisarkę Małgorzatę Węglarz oraz Mateusza Węgorowskiego, który zajmuje się profesjonalnym sprzątaniem mieszkań po zgonach.

Małgorzata Węglarz oraz Mateusz Węgorowski wydali niedawno książkę zatytułowaną "Jak usunąć wujka z podłogi". Znajdziemy w niej zbiór prawdziwych opowieści o tym, jak wygląda czyszczenie mieszkań po zmarłych, i dlaczego takie pomieszczenia mogą być zagrożeniem dla człowieka.

W rozmowie na temat książki z Olgą Herring pojawił się temat sprzętów domowych, które zostają po zmarłych. Jeden z wątków dotyczył właśnie telewizorów.

Włóż liście laurowe do lodówki. Za tę sztuczkę ktoś powinien dostać medal Tajemnica pogrzebu Krzysztofa Klenczona. W pierwszym rzędzie usiadła nieznajoma

Wyczyszczenie mieszkania po śmierci jest niezbędne. Skutki mogą być poważne

Jak wytłumaczył Mateusz Węgorowski, rozkład ciała zaczyna się właściwie już w momencie śmierci. By doszło do widocznych i odczuwalnych skutków, potrzeba jednak kilku dni. To wtedy do otoczenia zaczyna przedostawać się odór, a także i płyny.

Te płyny to jest tak naprawdę wszystko, co jest w ciele człowieka: krew, płyny ustrojowe, mocz, kał, płyny owodniowe, płyny z żołądka, kwasy. To wszystko staje się jednym płynem, który wycieka z ciała. To wiąże się z intensywnym zapachem, paruje w otoczenie, i osiada -tłumaczy Mateusz Węgorowski.

Cząsteczki z ciała osiadają nie tylko na podłodze czy ścianach, ale także na meblach domowych i innych sprzętach, które znajdują się w mieszkaniu. Autorka podcastu zapytała, co zatem robić z takimi przedmiotami jak np. telewizor. Odpowiedź była jednoznaczna.

Sprzątanie mieszkania po zmarłym. Jest jedno rozwiązanie

Jak podkreślił Mateusz Węgorowski, w sytuacji, gdy ciało osoby zmarłej było w mieszkaniu przez długi czas, trzeba po prostu wyrzucić wszystko, co mogło być zanieczyszczone.

Zdradził, że bardzo często pojawiają się pytania o droższe sprzęty, takie jak właśnie telewizor. Bywa, że bliscy osoby zmarłej wahają się, a wręcz odmawiają wyrzucenia takich przedmiotów. To duży błąd, bo - jak twierdzi ekspert - zachowanie takich sprzętów niesie ze sobą wielkie ryzyko. 

Nie chodzi tylko o zapach, którego po prostu nie da się pozbyć.

Pozostawienie przedmiotów takich jak telewizor jest niebezpieczne dla zdrowia domowników, a często nawet także i sąsiadów.

To są związki biologiczno-chemiczne. Można się zarazić, więc po co ryzykować (...) Często nawet nie wiadomo, na co człowiek chorował - podkreśla ekspert.

Często w sytuacjach, gdy ciało w mieszkaniu leży bardzo długo, należy nawet demontować podłogi, usuwać elementy chłonne, czyścić ściany, ozonować, dezynfekować pokoje. Zagrożeniem, także dla sąsiadów, są również muchy, które mogą pojawić się, gdy doszło do niedokładnego wysprzątania mieszkania.

Mieszkanie musi być biologicznie bezpieczne - podkreśla Mateusz Węgorowski.

Czasami wystarczy zapukać. Ważny apel do sąsiadów

Autorka książki “Jak usunąć wujka z podłogi”, Małgorzata Węglarz, zwróciła w rozmowie uwagę na jeszcze jeden istotny aspekt tych trudnych sytuacji. 

Chodzi o wrażliwość sąsiadów i bliskich osób, którzy stykają się z przypadkami śmierci w mieszkaniach.

Pisarka podzieliła się swoimi doświadczeniami związanymi ze śmiercią osób samotnych. Wspomniała, że sąsiedzi często nie reagują na to, że osoba, która np. zawsze wychodziła rano na zakupy, przestała pojawiać się na osiedlu.

Zaapelowała, by w takich sytuacjach po prostu zapukać do drzwi sąsiadów i dowiedzieć się, czy na pewno wszystko jest w porządku. To ludzki i empatyczny odruch, który najtrudniejszych przypadkach pozwoli oszczędzić wielu trudnych przeżyć.