Zbigniew Preisner tego lotu nigdy nie zapomni. "Koszmar i indolencja"
Znany polski kompozytor muzyki filmowej i teatralnej Zbigniew Preisner w swoich mediach społecznościowych opisał koszmarny lot z greckiej wyspy Rodos do Krakowa. Opóźniona godzina wylotu to tylko początek jego problemów. Teraz prawnicy kompozytora przygotowują pismo i będą się ubiegać o odszkodowanie od linii Ryanair.
Zbigniew Preisner wspomina koszmarny lot
69-letni Zbigniew Preisner to nie tylko kompozytor, ale również producent muzyczny. Jest autorem ścieżek dźwiękowych do serii filmów "Trzy kolory (Niebieski, Biały, Czerwony)" w reżyserii Krzysztofa Kieślowskiego. Ponadto skomponował muzykę do takich produkcji jak np. "Kiedy mężczyzna kocha kobietę", "Eliza" czy "Elfy z ogrodu czarów".
W ostatnim czasie muzyk wybrał się na grecką wyspę Rodos.
O ile do samego pobytu w Grecji nie ma większych zastrzeżeń, o tyle
powrót do Polski okazał się istnym koszmarem.
Wszystko za sprawą linii lotniczych Ryanair. Artysta podzielił się swoimi wrażeniami z internautami i przyznał, że nigdy więcej nie wsiądzie do samolotów tej linii. Co się właściwie wydarzyło?
Samolot opóźniony ponad 4 godziny. A to dopiero początek
Wszystko zaczęło się dość niewinnie, ale przewidywalnie. Zbigniew Preisner miał wylecieć z wyspy Rodos do Krakowa o godzinie 21:50 czasu greckiego. Jednak zanim jeszcze zjawił się na lotnisku, postanowił sprawdzić informacje o planowanych odlotach.
Całe popołudnie Ryanair wysyłał informacje, że wylot jest o czasie. Ponieważ znam tę linię z jej ciemnej strony, zacząłem sprawdzać czy rzeczywiście będzie o czasie. Poprosiłem żonę, żeby sprawdziła jak wygląda sytuacja w Krakowie — napisał Zbigniew Preisner.
Muzyk postanowił więc poszukać informacji na temat wylotu samolotu z Krakowa i, jak się okazało, już o 17:00 podano, że samolot ma półtorej godziny opóźnienia. Ostatecznie maszyna wyruszyła z Krakowa dopiero po 20:00 i o 23:20 wylądowała na Rodos.
Analizując te dane, mam podstawowe pytanie dlaczego Ryanair nie poinformował z wyprzedzeniem, że samolot z Rodos będzie opóźniony o minimum 2 godziny? Rodos jest małą wyspą, dojazd na lotnisko nawet z drugiego końca wyspy zajmuje 1,5 godziny. W tym okropnym upale ludzie mogliby zostać dłużej w swoich miejscach. Na pewno byłoby to bardziej komfortowe niż na lotnisku. Linie lotnicze wymagają od pasażerów przybycia na lotnisko 2 godziny przed lotem, zwłaszcza gdy się nadaje bagaże, więc pewnie pasażerowie byli na lotnisku już ok. 20:00 - przyznaje muzyk.
Sam zjawił się na lotnisku dopiero około godziny 22:00 i na miejscu zastał tłum pasażerów czekających w upale na samolot.
Ludzie siedzieli wszędzie. Panował ogromny upał, a kupienie wody czy jedzenia zajmowało minimum pół godziny. A to dopiero początek gehenny — przyznaje.
Ostatecznie, dopiero przed północą udało mu się wejść na pokład, ale to wcale nie oznaczało końca problemów. Jak się okazuje, najgorsze miało dopiero nadejść.
Brak miejsca, z aktore zapłacono i... lądowanie w innym mieście
Po wejściu na pokład okazało się, że muzyk nie ma do dyspozycji miejsca XL, za które dodatkowo zapłacił. Jak poinformowała go stewardessa, maszyna została zamieniona i w tej, którą lecieli, nie było takich siedzeń. Jednak nie to było najgorsze. Po czasie okazało się bowiem, że zmienione zostało lądowisko docelowe i zamiast w Krakowie, samolot będzie lądował w... Katowicach.
O 00:04 pilot powiedział, że lecimy, więc włączyłem tryb samolotowy. Po jakichś 30 minutach pilot przeprosił za opóźnienie spowodowane traffic control. Włącznie trybu samolotowego było moim błędem. Gdyby miał włączony telefon, to bym o 00:27 dostałbym wiadomość, że samolot jest przekierowany do Katowic — przyznaje artysta.
Nawet już po lądowaniu pasażerowie mieli problem, by opuścić pokład, bo do dyspozycji były tylko jedne schody, na które musieli czekać około 20 minut. Zbigniew Preisner przyznaje, że nie zamierza tak tego zostawić i będzie się domagał odszkodowania.
Moi adwokaci przygotują skargę do Ryanaira, będę się domagał odszkodowania i zadośćuczynienia.
Sprawdzam i rozważam możliwość wyciągnięcia konsekwencji wobec kapitana tego feralnego lotu, bo obowiązkiem kapitana jest troska o dobro pasażerów. A my nie zostaliśmy poinformowani, choć był na to czas, że lot jest przekierowany a przecież wiedział długo przed startem — napisał na Facebooku.
Przy okazji artysta zaznaczył jeszcze, że
w przypadku podobnych lotów organizowanych na tej samej trasie w poprzednich latach przez LOT, nigdy nie spotkał się z podobnymi problemami
, a podróż był punktualna i komfortowa.
Ryanair tłumaczy się z zaistniałej sytuacji
Tak poważne zarzuty nie mogły pozostać bez echa. Do zaistniałej sytuacji odniósł się sam Ryanair. Linie lotnicze zaznaczyły, że to, co się wydarzyło, było poza ich kontrolą.
Lot z Rodos do Krakowa (28 czerwca) został opóźniony przed startem z powodu opóźnień ATC, które spowodowały w ten weekend poważne zakłócenia w całej Europie. Lot ten został następnie zmuszony do przekierowania do Katowic ze względu na ścisłą zakaz nocnych lotów na lotnisku w Krakowie, co ponownie było poza kontrolą Ryanaira, a pasażerowie zostali przewiezieni z Katowic do Krakowa autokarem — napisał przedstawiciel Rayanair w odpowiedzi na pytania reporterów Plejady.
Jak przyznano, pasażerowie otrzymali prawie 20 wiadomości za pośrednictwem poczty elektronicznej, a dodatkowo "regularne aktualizacje od załogi na pokładzie", co jednak zdaje się nie mieć żadnego potwierdzenia w relacji przedstawionej przez Zbigniewa Preisnera.