Anna Seniuk miała wypadek na planie. Scena z koniem poszła zupełnie nie tak
To mogło skończyć się bardzo groźnie. Anna Seniuk, wybitna i uwielbiana aktorka teatralna i filmowa, przeżyła niecodzienną przygodę na planie swojego nowego filmu. Podczas plenerowej sceny z koniem nie wszystko poszło po myśli filmowców. Anna Seniuk zachowała zimną krew, ale mało brakowało!
Anna Seniuk wraca na ekrany
Annę Seniuk można już oglądać w filmie “Nic na siłę”. To nowa komedia obyczajowa Netflixa. Film jest opowieścią o młodej kobiecie, która przeprowadza się na Podlasie do gospodarstwa swojej babci. Dziewczyna staje się bohaterką niecodziennej historii miłosnej, a w rolę nestorki rodu wcieliła się właśnie Anna Seniuk.
Jak doszło do wypadku na planie? Filmowa babcia Halina, którą zagrała Anna Seniuk, ma swoje gospodarstwo rolne. Aktorom nieustannie towarzyszyły więc zwierzęta. To właśnie podczas kręcenia scen z koniem wydarzyło się coś, czego nie spodziewali się filmowcy. Aktorka opowiedziała o tym w rozmowie z portalem Gazeta.pl.
Scena z koniem wyglądała bardzo groźnie
Sceny ze zwierzętami to dla tak doświadczonej aktorki nic nowego, ale okazuje się, że ich zachowania nie da się do końca przewidzieć. Anna Seniuk podkreśla, że kocha zwierzęta i uwielbia, gdy towarzyszą jej na planie filmowym. Tym razem jednak mogło być groźnie.
- Koń niechcący nadepnął mi na nogę w czasie pewnego ujęcia. Nie mogłam wtedy wyjąć tej nogi spod jego kopyta. On był bardzo zadowolony, bo mu dawałam jabłuszko, więc je jadł, a ja usiłowałam go odsunąć, by zszedł z mojej nogi, bo nie miałam butów twardych do jazdy konnej, tylko tenisówki - opowiedziała Anna Seniuk w rozmowie z Gazeta.pl.
Choć sytuację udało się opanować, to po zdarzeniu aktorce została bolesna "pamiątka". Siniaki nie zeszły przez pół roku. Mimo tego Anna Seniuk łagodzi sprawę. Tłumaczy, że przecież koń był bardzo grzeczny i zrobił to nieświadomie. - On nie zauważył, że stoi na mojej nodze po prostu - zapewnia wyrozumiała aktorka.
Anna Seniuk razem z Żakiem i Barcisiem
Rola Anny Seniuk w “Nic na siłę” to dla widzów kolejna w ostatnim czasie okazja do podziwiania jej talentu na ekranie. Aktorka, która za sobą ma już 60 lat kariery filmowej i teatralnej, ostatnio zagrała też m.in w filmie “Niebezpieczni dżentelmeni" i serialach “Mały zgon” czy “Leśniczówka”.
W "Nic na siłę" w reżyserii Bartosza Prokopowicza oprócz Anny Seniuk zobaczymy Annę Szymańczyk w roli głównej, a także m.in. Mateusza Janickiego, Artura Barcisia, Paulinę Holtz czy Cezarego Żaka . Film można oglądać w serwisie Netflix.