Dziś finał Euro 2024 Hiszpania - Anglia, a tak wyglądał futbol w czasie PRL
Cały piłkarski świat wyczekiwał tego dnia z utęsknieniem. Już dzisiaj o godzinie 21:00 rozpocznie się hiszpańsko-angielska batalia. Stawką jest zdobycie tytułu Mistrza Europy 2024. Czy jednak pamiętacie, jak wyglądały piłkarskie zmagania w czasach PRL-u, gdy popularyzacja tego typu imprez sportowych, jak również ogólnodostępność informacji o piłkarzach była dopiero w przedbiegach?
Mecz Hiszpania - Anglia. Gdzie obejrzeć finał Euro 2024?
Dzisiejsze zmagania Hiszpanów z Anglikami będziemy mogli obejrzeć między innymi w TVP Sport, TVP 1 i TVP 2 o godzinie 21:00. Oczywiście wcześniej czekają nas emocje w studiu, gdzie eksperci podzielą się z telewidzami przemyśleniami, taktykami selekcjonerów oraz przybliżą nam sylwetki faworytów. Przed nami niezapomniane sportowe widowisko, które ponownie będziemy mogli zobaczyć dopiero za 4 lata.
Warto jednak zaznaczyć, że jeszcze kilka dekad temu piłka nożna miała zupełnie inny charakter. Mimo że informacje o piłkarzach i klubach piłkarskich nie były tak ogólnodostępne jak teraz, to PRL-owska piłka nożna miała w sobie „to coś”.
Futbol w czasach PRL-u
Wielu z nas kojarzy PRL-owską piłkę nożną z wielkimi emocjami, niezapomnianym, wręcz kultowym komentarzem i nazwiskami, o których trudno zapomnieć. Wierni fani z pewnością pamiętają słynny remis Polski z Anglią na Wembley, zdobycie złotego medalu Igrzysk Olimpijskich i brązowy medal w Mistrzostwach Świata.
Historyk Ryszard Stefanik zaznacza, że piłka nożna po II wojnie światowej i w czasach PRL-u była czymś więcej niż tylko sportem :
Po II wojnie światowej sport stał się pasem transmisyjnym dla mas. Z braku innych środków wyrazu imprezy masowe, w tym mecze piłki nożnej, były dla władz komunistycznych jedną z najłatwiejszych form dotarcia do społeczeństwa. Stąd nawiązania do tradycji przedwojennych, do sportu robotniczego, ale przekształconego na wzór radziecki – wyjaśnił historyk, w wywiadzie dla PAP.
Historyk o „czarze futbolu” PRL-u
Ryszard Stefanik, autor książki pt.: „Futbol w cieniu komitetów” zaznacza, że Mistrzostwa Europy w okresie PRL-u rządziły się swoimi prawami. Polscy zawodnicy z podziwem patrzyli na zagraniczne kluby, które mogły przyczynić się do rozkwitu ich kariery i otworzyć im szansę na astronomiczne zarobki.
Wówczas pojawiają się tzw. kolejki cudów. Oto pod koniec rozgrywek zespoły, które do tej pory znajdowały się na szczycie tabeli, nagle z nieznanych przyczyn przegrywały. Wzbudzało to oburzenie opinii publicznej. W latach 80. proceder ten kwitnie i zaczyna uciekać spod kontroli władzy ludowej. Futbol staje się źródłem dochodu dla tych, którzy zarządzali sportem. Nasila się zjawisko korupcji. Nagle okazało się, że nie jest ważne kto gra na boisko, bo wynik był już ustalony wcześniej – wyjaśnił autor książki.
Drodzy Czytelnicy, a jak Wy wspominacie futbol za czasów PRL-u ? Czy również piłka nożna wzbudzała w Was takie same emocje jak obecnie?