Gust muzyczny zmienia się wraz z wiekiem. Po 50-tce znów zmienisz styl
Zastanawialiście się kiedyś, dlaczego wraz z wiekiem coraz bardziej preferujemy domówki, czy spotkania w rodzinnym gronie od imprez masowych? Może zauważyliście już, że słuchacie nieco bardziej stonowanej muzyki i nie rozumiecie nowej mody? Jeśli odpowiedź brzmi „tak”, to nic złego. Oznacza to, że wasz gust muzyczny ewoluował na kolejny poziom.
Muzyka w życiu człowieka
Niezależnie od tego ile mamy lat, mało kto z nas nie słucha muzyki. Owszem, można nie mieć ulubionego zespołu, czy gatunku muzycznego, słuchać muzyki z radia, albo przypadkowej playlisty, ale tak z ręką na sercu – kto z was wytrzyma kilka dni bez słuchania muzyki?
Wedle badaczy z Uniwersytetu Cambridge, nasze gusta muzyczne zmieniają się wraz z wiekiem. Z czego to wynika? Głównie z naszej dojrzałości. Badacze zauważyli, że młodzież w okresie buntu słucha zwykle bardziej żywiołowej muzyki niż osoby po 50 roku życia, niejako wyrażając w ten sposób swoją tożsamość.
Okres nastoletni jest zwykle zdominowany przez potrzebę określenie tożsamości, a muzyka jest tanim, skutecznym sposobem na to. Poszukiwanie niezależności przez nastolatków często przybiera formę przeciwstawienia się postrzeganemu status quo rodziców i establishmentu. Muzyka postrzegana jako agresywna, pełna napięcia i charakteryzująca się głośnymi, zniekształconymi dźwiękami, ma konotacje buntownicze, które wyrażają ubieganie się nastolatków o autonomię, będącą jednym z kluczowych „wyzwań życiowych" tego okresu – mówi dr Jason Rentfrow, współautor badań.
Jak zmienia się nasz gust muzyczny?
W toku badań specjaliści okryli, że w okresie dojrzewania najczęściej słuchamy muzyki z pogranicza punku i metalu. Jednakże im bardziej dojrzali jesteśmy, tym mniej z nas pozostaje wiernymi słuchaczami ciężkich brzmień.
Nieco bardziej odporny na mijający czas jest pop i rap. Tutaj aż do wczesnego wieku średniego nie zauważa się tendencji spadkowej wśród słuchaczy. Nic w tym dziwnego, w końcu muzyka popularna nie bez powodu zdominowała radiowe listy przebojów.
Zanim jednak młodzi dorośli docenią pop i rap, w ich życiu często nadchodzi okres na muzykę elektroniczną i R&B, która chociaż jest lżejsza od ciężkiego brzmienia, wciąż ma w sobie nutkę poszukiwania akceptacji, swojej własnej tożsamości i manifestowania niezależności.
ZOBACZ TAKŻĘ: Te nawyki rujnują młody wygląd. Po 40-stce nie popełniaj 6 błędów
Czego słuchają emeryci? Wyniki badań są niejednoznaczne
Aż chciałoby się powiedzieć, że na emeryturze zaczniemy doceniać muzykę klasyczną, czy folk i blues. Tak się jednak nie dzieje. Co prawda osoby doświadczające silnego stresu, częściej słuchają spokojnej muzyki, poszukując w niej sposoby na relaks, aczkolwiek nie oznacza to, że każdy senior właśnie tego oczekuje.
Na tym etapie muzyka staje się przedłużeniem tego, czego wówczas oczekujemy: poprawy statusu społecznego, rozwoju intelektualnego, gromadzenia bogactwa, a one mają związek z „wyrafinowaną" muzyką. Pozycja społeczna jest uznawana za jako kluczowe „życiowe wyzwanie", które należy osiągnąć w tym momencie – wyjaśnia dr Rentfrow.
Chociaż owszem, na emeryturze mało kto z nas będzie jeszcze zarywał noce na koncertach, badacz przyznaje, że wyniki badań obrazują, iż na poszczególnych etapach życia można wyróżnić pewne „trendy” w gustach muzycznych. Jeśli wiec mimo 60-tki, czy nawet 70-tki na karku dalej nie wyobrażacie sobie życia bez hardrocka, oznacza to, że jesteście osobami co najmniej nieszablonowymi – i dobrze, bo to, co popularne i masowe czasem jest zwyczajnie nudne.