Silver.Lelum.pl > Z życia wzięte > Mąż wynajął na urlop klitkę, aby tanio. "Tak wyglądają wczasy ze skąpcem"
Łukasz Jadaś
Łukasz Jadaś 06.05.2024 14:23

Mąż wynajął na urlop klitkę, aby tanio. "Tak wyglądają wczasy ze skąpcem"

Kobieta w skromnym pokoju
Fot. Canva/Pexels/Mikhail Nilov

Pani Agata nie tak wyobrażała sobie zbliżające się wakacje. Jak co roku jadą z mężem i znajomymi do popularnej miejscowości nad Bałtykiem. Podczas gdy znajoma para będzie mieszkała w apartamencie rzut beretem od plaży, jej mąż zgotował im - jak pisze pani Agata - "dziadowanie przez dwa tygodnie". Wynajął obskurny pokój daleko od morza, bez klimatyzacji. "Aby tanio" - pisze czytelniczka.

Mąż wybrał najtańszy pensjonat nad morzem

"Za odwołanie musimy zapłacić, ale trudno. Takie dziadowanie to nie wypoczynek" - pisze pani Agata. Czytelniczka podzieliła się swoją historią pisząc list na adres [email protected]. Jeżeli również chcesz opowiedzieć o swoich doświadczeniach na każdy temat, zachęcamy do kontaktu.

Zwykle to pani Agata zajmuje się szukaniem mieszkania na urlop, ale tym razem uprzedził ją mąż. Wynajął przez internet pokój w pensjonacie. "Jak pokazał zdjęcia i lokalizację, to myślałam, że żartuje" - pisze pani Agata. Z opisu wynikało, że pensjonat od centrum miasta dzieli ponad 30 minut spaceru, pokój nie ma klimatyzacji i wygląda bardzo skromnie.

Projekt bez nazwy - 2024-05-06T142002.614.jpg
Fot. Canva/MonkeyBusinessImage

Pani Agata już wie, że odwoła tę rezerwację, choć będzie trzeba zapłacić prowizję. Jej zdaniem, dwa tygodnie w takich warunkach to byłaby męczarnia.

Masz w domu "jamnika"? Stół z PRL robi furorę, ceny są zawrotne Czy trzeba nosić przy sobie legitymację emeryta? To nam grozi za jej brak

Znajomi mają apartament, a oni - klitkę

Jak pisze pani Agata, ich znajomi "będą mieszkać w wygodnym apartamencie, w świetnej lokalizacji". Będą mieli blisko i na plażę, i do najlepszych restauracji. W pokoju jest klimatyzacja, balkon, wanna z hydromasażem, duży telewizor, Wi-Fi, całkowicie wyposażona kuchnia. "A u nas nędza, do najbliższej dobrej smażalni trzeba iść jakieś pół godziny. Nawet trudno będzie się spotkać na drinka wieczorem" - czytamy.

"Ich apartament ma ocenę 9,7 gwiazdki na 10. Nasza klitka - ledwo 6. Po samych opiniach widać, że goście krytykują lokalizację, a nawet czystość i hałasy nocami. Zjeżdża się tam towarzystwo, które lubi imprezy i trudno jest zasnąć. Tanio, więc pewnie studenci i imprezowicze. No ale tak wyglądają wczasy ze skąpcem" - pisze pani Agata w mailu.

Pani Agata już zapowiedziała mężowi, że odwołają tę rezerwację. Kara co prawda nie jest bardzo wysoka, bo wynosi opłatę za jedną dobę. Nie zmienia to faktu, że jej mąż chciał zaoszczędzić, a wyszło - jak zwykle.

Projekt bez nazwy - 2024-05-06T141812.725.jpg
Fot. Canva/Pixelshot

"Takie wakacje to dziadowanie"

Pani Agata podkreśla, że dwa tygodnie w takich warunkach byłyby męczarnią, a nie urlopem. “Mamy dobre emerytury i oszczędności, nie musimy sobie żałować na wypoczynek” - pisze czytelniczka. “Mąż zawsze miał ciągoty do >dziadowania<, ale im starszy, tym jest gorzej" - dodaje. Pani Agata tego nie rozumie: pracowali całe życie i teraz należą im się przyjemności.

Czytelniczka podkreśla, że już nigdy nie zostawi rezerwacji mieszkania na urlop w rękach męża. “Wolę zapłacić więcej pieniędzy, ale mieć gwarancję wygody, a nie bolących pleców po całodniowych wyprawach na plażę czy obiad” - podkreśla pani Agata. Niestety, przez całe to zamieszanie ktoś sprzątnął im sprzed nosa apartament obok ich znajomych. “Zostały same droższe. No ale tak jak mówię - skąpy dwa razy płaci” - kończy pani Agata.