Miał pijany odprawiać ceremonie i jeździć pod wpływem. Niebywałe, jak kuria zareagowała na wybryki księdza
W poniedziałek w parafii w Garczegorzu pod Lęborkiem (woj. pomorskie) doszło do skandalicznej sytuacji z udziałem księdza. Duchowny, który okazał się być proboszczem, miał odprawić pogrzeb małego dziecka, będąc pod wpływem alkoholu. Ceremonia, która miała być poruszającym pożegnaniem maluszka, zmieniła się w farsę. Cała sytuacja natychmiast obiegła media. Teraz wiadomo, czy kuria podjęła stanowcze działania w sprawie księdza nadużywającego alkoholu.
Ksiądz miał odprawić pogrzeb dziecka pod wpływem alkoholu
13 listopada w Nowej Wsi Lęborskiej, niewielkiej miejscowości na Pomorzu, doszło do wstrząsających wydarzeń. Rodzina wyczekiwała pogrzebu ich malutkiego dziecka, które przyszło na świat martwe. Ceremonia miała rozpocząć się o godzinie 11, tymczasem ksiądz spóźniał się coraz bardziej. Na miejscu zjawił się dopiero, gdy zaczęli wydzwaniać do niego pracownicy domu pogrzebowego. Przywiozła go parafianka, ponieważ on sam stracił wcześniej prawo jazdy za prowadzenie pod wpływem alkoholu.
Późniejsze zachowanie księdza wywołało jeszcze większe kontrowersje. 60-letni proboszcz miał mylić słowa, bełkotać i ledwo trzymać się na nogach. Bliscy zmarłego dziecka zaniemówili, gdy w następujący sposób próbował usprawiedliwić swoje spóźnienie:
Aniołek śpi, to ja też spałem.
Skandaliczne zachowanie pijanego księdza podczas pogrzebu
Redakcji “Faktu” udało się porozmawiać z rodziną, która uczestniczyła w pogrzebie noworodka odprawionego przez nietrzeźwego duchownego. Ich relacja jest wstrząsająca, ciężko sobie wyobrazić podobne doświadczenie.
Na pogrzeb przyjechał pijany. Mylił słowa, bełkotał, mylił pieśni, kiedy zakończył ceremonię, to wezwaliśmy policję
Kobieta dodała, że rodzice zmarłego dziecka nie są w stanie rozmawiać, ponieważ to, co stało się na pogrzebie, wywołało u nich straszny ból. Kiedy na miejsce przybyła policja, badanie księdza alkomatem tylko potwierdziło najgorsze przypuszczenia uczestników pogrzebu. Jak donosi “Fakt”, pierwsze badanie wykazało 1,63 promila, a kolejne 1,66.
W poniedziałek 13 listopada przed południem otrzymaliśmy zgłoszenie od świadków, że w gminie Nowa Wieś Lęborska uroczystości pogrzebowe prowadzi ksiądz, który może być nietrzeźwy. Policjanci pojechali na miejsce, poddali księdza badaniu alkotestem, okazało się, że ma półtora promila alkoholu w organizmie. Został ukarany mandatem w wysokości 500 zł. Ksiądz mandat przyjął
Kuria zareagowała na zachowanie pijanego księdza
Okazuje się, że poprowadzenie pogrzebu pod wpływem alkoholu nie było pierwszym tego typu wybrykiem księdza. “Fakt” ustalił, że 60-letni Czesław K., który jest proboszczem parafii pw. świętej Marii Magdaleny w Garczegorzu pod Lęborkiem, już wcześniej dopuszczał się podobnych zachowań. Tak mówi o nim parafianka:
To nie jest pierwsza taka sytuacja z tym księdzem. Pijany był na mszach, chrzcinach, sytuacja na pogrzebie przeszła jednak ludzkie pojęcie
Rozmówcy dziennika podkreślali, że wcześniej próbowali zgłaszać karygodne zachowanie księdza kurii, jednak nie przyniosło to żadnych rezultatów. Dopiero teraz, gdy sprawa nabrała medialnego rozgłosu, Kuria Diecezjalna w Pelplinie postanowiła stanowczo zareagować. W rozmowie z “Faktem” wspomniał o tym rzecznik prasowy biskupa.
Biskup Diecezjalny wezwał proboszcza z Garczegorza na rozmowę. O jej wyniku i konsekwencjach wobec duchownego zostanie poinformowana rodzina zmarłego dziecka
źródło: fakt.pl