Silver.Lelum.pl > Z życia wzięte > Robi zmarłym "ostatni makijaż". Opowiedziała o tajnikach swojej pracy
Julia Czwórnóg
Julia Czwórnóg 13.09.2024 09:40

Robi zmarłym "ostatni makijaż". Opowiedziała o tajnikach swojej pracy

Agnes Tołoczmańska
Fot. Agnes Tołoczmańska/ Facebook, Canva

Tanatokosmetologia — to termin, który brzmi szczególnie zagadkowo. Okazuje się, że ma ścisłe powiązanie z makijażem pośmiertnym. Jak wygląda sztuka takiego wizażu i co ma wspólnego z szykowaniem ciała do pogrzebu? 

Czym jest makijaż pośmiertny?

Tanatokosmetologia to fachowa nazwa makijażu pośmiertnego, który wykonuje się osobie zmarłej, szykowanej do pogrzebu. Taki zabieg ma za zadanie ukryć zmiany pośmiertne, powstałe na ciele zmarłej osoby.

Kosmetyki muszą być dobrane bardzo starannie, mają mieć odpowiednie konsystencje, aby dobrze utrzymały się podczas ostatniego pożegnania. Dlatego tak ważne jest, aby zajęła się tym osoba kompetentna. 

W wywiadzie z portalem Biotechnologia.pl, o pracy tanatokosmetologa postanowiła opowiedzieć Agnes Tołoczmańska, która zdradziła kulisy swojego zawodu.

Zęby powinno myć się przed czy po śniadaniu? Eksperci nie mają wątpliwości Objawy wysokiego kortyzolu. Ciało wysyła takie sygnały alarmowe

Używa się "botoksu dla zmarłych"

Żeby uzyskać taki zawód, nie jest potrzebne ukończenie szkoły wyższej. Wykształcenie zdobywa się na specjalistycznych kursach, które trwają około 2, 3 dni roboczych po około 8 godzin. Takie kursy organizują niektóre zakłady pogrzebowe w kraju. 

Kursanci uczą się, jak wykonywać m.in. pielęgnacyjne zabiegi pośmiertne, rekonstrukcje fragmentów ciała, funeralny makijaż czy tanatopraksję — czyli balsamację. Ciekawym zabiegiem jest też wolumetria — czyli profilowanie twarzy, która uległa jakiemuś zniekształceniu. 

Wolumetria pośmiertna polega na odbudowywaniu różnych miejsc na ciele zmarłego. Najczęściej ten zabieg wykonuje się na twarzy i dłoniach. Przeprowadza się  go za pomocą tzw. wypełniacza tkankowego, potocznie w branży nazywanego „botoksem dla zmarłych”. Z jego pomocą można odbudować zapadnięte usta, gałki oczne oraz opuszki palców. Nasze ciało po śmierci drastycznie wysycha i w niektórych miejscach jest to szczególnie widoczne i to właśnie nimi się zajmujemy podczas tego zabiegu - opowiada specjalistka.

ZOBACZ TEŻ: Na "babciowe" lepiej podpisać umowę. Można zyskać 420 zł miesięcznie
 

Czym różnią się kosmetyki dla zmarłych od tych tradycyjnych?

Ważne, aby powyższymi zabiegami zajęła się osoba, która jest doświadczona i wykształcona w tym kierunku, aby uniknąć przykrości związanej z nieodpowiednim wyglądem bliskiej osoby zmarłej.

Liczą się takie szczegóły, jak jakość używanych produktów i kosmetyków. Krycie takich środków musi być jak najmocniejsze. Oprócz tego produkty muszą być dostosowane do niskiej temperatury ciała.

Tanatokosmetolog zawsze w pierwszej kolejności zadba o przykrycie oznak śmierci, ale nie ma problemu, by następnie wykonać makijaż, który ma wyłącznie funkcję ozdobną. Tak więc, jeżeli jakaś kobieta całe życie nosiła czerwone usta, to mogą być one obecne również w jej makijażu podczas ostatniej ziemskiej drogi. W przypadku mężczyzn również wykonujemy makijaż pośmiertny, ale najczęściej rezygnujemy z tego ozdobnego. Raczej względy wizualne zaspokaja się za pomocą zadbania o zarost zmarłego - tłumaczy ekspertka.

Agnes Tołoczmańska dzieli się tajnikami swojego zawodu na stronie na Facebooku “Agnes zza grobu”. Tam możecie dowiedzieć się jeszcze więcej szczegółów nie tylko na temat makijażu pośmiertnego, ale także ogólnie o tematyce funeralnej. 

Zrzut ekranu 2024-09-11 125713.png
Fot/Agnes Tołoczmańska