Silver.Lelum.pl > Gwiazdy > Włodzimierz Szaranowicz szczerze o chorobie. "Człowiek nie czeka już na cud"
Łukasz Jadaś
Łukasz Jadaś 06.08.2024 09:26

Włodzimierz Szaranowicz szczerze o chorobie. "Człowiek nie czeka już na cud"

Włodzimierz Szaranowicz
Fot. KAPiF

- Całe życie byłem sprawny jak młody bóg. A gdybym teraz chciał dogonić autobus albo przeskoczyć dwa schody, byłby to dla mnie nie lada wyczyn - opowiedział Włodzimierz Szaranowicz w rozmowie z serwisem WP Sportowe Fakty. 75-letni dziennikarz ujawnił, jak wygląda jego życie z chorobą.

Włodzimierz Szaranowicz: legenda polskiego dziennikarstwa

Włodzimierz Szaranowicz jest ikoną dziennikarstwa sportowego w Polsce. W tej roli zadebiutował w 1976 roku. Od tamtej pory dziewiętnaście razy komentował na antenach radiowych i telewizyjnych letnie i zimowe igrzyska olimpijskie. Tego rekordu nikt dotąd nie pobił.

Na początku kariery komentował kolarstwo, później również pływanie, piłkę nożną i ręczną, siatkówkę, koszykówkę i boks. Najczęściej jednak do kabiny komentatorskiej zasiadał przy okazji rozgrywania zawodów lekkoatletycznych.

W marcu 2019 roku, w dniu swoich 70 urodzin dziennikarz, poinformował o przejściu na emeryturę z powodu choroby neurologicznej. O swoim życiu z chorobą Parkinsona Włodzimierz Szaranowicz opowiedział w rozmowie z WP Sportowe Fakty.

Tego nie jedz podczas upałów. Skutki mogą być opłakane Idą nowe stawki za sanatorium. Kto poczeka, zapłaci mniej

Szaranowicz: "nie czekam na cud i nie dyskutuję z losem"

- Boję się już wystąpień publicznych. Ten strach wiąże się z realną oceną sytuacji. Mam poczucie braku sił - opowiedział Włodzimierz Szaranowicz.

Starzenie to okres, w którym człowiek nie czeka już na cud i nie dyskutuje z losem. Trzeba przyjąć ten los. Według mnie nie ma innego sposobu, by wytrzymać ciężar życia. Moja starość nie jest łagodna. Wręcz przeciwnie - w miarę upływu czasu staje się przeraźliwie bezlitosna - powiedział w rozmowie z WP Sportowe Fakty.

75-letni dziennikarz sportowy zdradził, że musi obecnie "funkcjonować na niższych obrotach", bo choroba objawia się dość drastycznie.

Włodzimierz Szaranowicz nie rozstaje się z igrzyskami olimpijskimi

Legendarny dziennikarz ujawnił, że z powodu choroby Parkinsona musiał z bólem serca zrezygnować z wielu swoich sportowych pasji.

Parkinson dysponuje bardzo silną bronią. Atakuje mięśnie, aparat ruchu. Całe życie byłem sprawny jak młody bóg. A gdybym teraz chciał dogonić autobus albo przeskoczyć dwa schody, byłby to dla mnie nie lada wyczyn. Przez kilkadziesiąt lat regularnie siadałem na rower. Wie pan, jak wyglądała moja ostatnia jazda? Dojechałem pod bramę domu i się przewróciłem. Dość mocno się poobijałem. Lekarz powiedział, że z rowerem trzeba się rozstać - dodał Szaranowicz.

Mimo poważnych przeszkód, Włodzimierz Szaranowicz nie rozstał się ze światem sportu. Komentator podczas igrzysk w Paryżu jest honorowym attache prasowym polskiej reprezentacji.