Gdy usłyszysz te słowa, od razu dzwoń na policję. Brzmi niewinnie, a skutki mogą być opłakane
Oszuści nieprzerwanie udoskonalają swoje sposoby, aby tylko pozyskiwać kolejne pieniądze od niczego nieświadomych osób, najczęściej seniorów. Okazuje się, że tym razem wpadli na kolejny pomysł, który na pierwszy rzut oka może wydawać się niewinny. Wyjaśniamy, jak uchronić się przed przestępcami i co robić, jeśli już na nich trafimy.
Telefoniczne sztuczki oszustów
Choć obecne czasy dają nam liczne możliwości zabezpieczenia swojego majątku czy ochronę sprzętów przed wirusami i innymi zagrożeniami, razem z rozwojem technologii pojawiają się także nowe metody oszustów . Przestępcy sprytnie wykorzystują nowinki technologiczne, aby jak najwięcej zyskać i nie ponosić przy tym żadnej odpowiedzialność.
Chociażby w obecnych czasach ułatwiona jest zmiana głosu , przez co oszuści mogą podawać się za bliskich lub znane osoby. Istnieją również możliwości kradzieży konkretnych numerów telefonów , a osoba odbierająca połączenie myśląc, że rozmawia z bliskim , właśnie prowadzi konwersację z przestępcą. Możliwości są wręcz nieograniczone, a w sieci pojawiły się właśnie informacje o kolejnym sposobie.
Słyszysz te słowa w słuchawce telefonu? Od razu dzwoń na policję
Marcin Kruszewski działa w sieci pod pseudonimem Prawo Marcina , i jak sugeruje jego nazwa, edukuje internautów o sprawach związanych z prawem. Podczas występu w Kanale Sportowym postanowił przytoczyć historię swojego 87-letniego wujka, który otrzymał niepokojący telefon. W słuchawce usłyszał pytanie:
Dlaczego pan nie stawił się na badania warte 1500 zł?
W dalszej części rozmówca wyjaśniał, że z powodu jego nieobecności koszty za badania muszą zostać przelane n a odpowiedni numer konta. Jeśli mężczyzna tego nie zrobi, zostanie wszczęte postępowanie komornicze.
Warto zauważyć, że temat ten płynnie łączy się z licznymi projektami, których odbiorcami są głównie seniorzy. Wówczas mogą bezpłatnie poddać się przeróżnym badaniom.
Co robić w takiej sytuacji?
Marcin Kruszewski podkreślił, że jego wujek jest osobą bardzo świadomą i wyczuloną na takie sytuacje, dlatego nie dał się nabrać. Sprawę postanowił zgłosić na policję , jednak nie spotkał się z pomocą.
Zadzwonił na policję, powiedział, że miała miejsce taka sytuacja, a policjanci: “A co, dał się pan oszukać? Nie, no to czym się pan przejmuje. Pan wie, że Pan się nie da oszukać ". W takich sytuacjach opadają mi ręce - relacjonował Marcin.
Apelujemy jednak i zachęcamy, aby w przypadku takiej lub jakiejkolwiek innej niepokojącej sytuacji, w której jesteś ofiarą przestępstwa lub próby przestępstwa koniecznie zgłoś sprawę na policję .