Ksiądz pod wpływem zasnął na pogrzebie. Wcześniej zdenerwowały go kwiaty
Do skandalicznej sytuacji doszło w jednej z parafii w Rzejowie, w diecezji częstochowskiej. To właśnie tam na mszy odprawianej w związku z pogrzebem zjawił się ksiądz będący pod wpływem alkoholu. Duchowny zaczął nabożeństwo od... kazania, a wcześniej zirytował się na kwiaty przy trumnie. To był jednak dopiero początek...
Nietrzeźwy ksiadz próbowal odprawić mszę
Wszystko wydarzyło się pod koniec czerwca, a o aferze poinformowała teraz "Gazeta Radomszczańska". Przebieg tego pogrzebu z pewnością na długo pozostanie w pamięci wiernych. Z początku nic nie zwiastowało nadchodzącego nieszczęścia, a przygotowania do pochówku odbywały się w taki sam sposób jak zawsze. Sprawy zaczęły się komplikować, gdy na miejscu zjawił się proboszcz parafii , mający odprawić nabożeństwo za zmarłego.
Duchowny od samego początku zachowywał się co najmniej dziwnie. Najpierw
zdenerwował się na kwiaty stojące przy trumnie
, więc rodzina szybko musiała poprawiać wiązanki.
Później zaczął mszę świętą, ale zamiast tradycyjnej modlitwy rozpoczął ją od środka, czyli od kazania.
A potem było tylko gorzej.
Ksiądz pod wpływem nie mógł dokońcyć mszy. Zasnął w jej trakcie
Proboszcz rozpoczął od kazania, ale nie dane mu było dokończyć. Nabożeństwo w połączeniu z promilami tak go zmęczyło, że... zasnął w trakcie jego odprawiania. Tego zgromadzeni z pewnością się nie spodziewali! Na szczęście na miejscu znajdował się również inny ksiądz, z Chełmna, i to właśnie on przejął obowiązki nietrzeźwego duchownego. Msza została odprawiona, a zmarły pochowany .
Jak się okazuje,
to nie pierwszy taki incydent z udziałem duchownego
. Parafianie od dawna wiedzieli o jego problemach z nadużywaniem alkoholu, a on sam wielokrotnie obiecywał, że zerwie z nałogiem. Jak widać — wciąż nieskutecznie. Przypomnijmy: do podobnego zdarzenia doszło w tym roku w Sobótce na Dolnym Śląsku kiedy to pijany, 69-letni
ksiądz
wypadł ze swojego auta. Z kolei w kwietniu ubiegłego roku pijany duchowny w trakcie pogrzebu nie mógł ustać na własnych nogach i upadł na grób.
Sprawa zgłoszona wyżej. Proboszcz zostanie usunięty ze swojej funkcji?
O bulwersującym incydencie zostali poinformowani zwierzchnicy proboszcza, którzy natychmiast zainteresowali się sprawą.
W poniedziałek do księdza przyjechał biskup Andrzej Przybylski i poinformował proboszcza o wszczęciu procedury z urzędu usunięcia proboszcza z funkcji - poinfomował ks. Mariusz Bakalarz, rzecznik Metropolitalnej Archidiecezji Częstochowskiej w rozmowie z TVN24.