W nocy na profilu Krzysztofa Krawczyka pojawił się niesamowity wpis. Fani nie kryli swojego smutku. Wszystko widać po ich komentarzach. Krzysztof Krawczyk był niesamowicie utalentowanym muzykiem, o czym doskonale świadczy jego twórczość. Nie dziwi więc fakt, że zgromadził wokół siebie tak liczną grupę fanów. Niestety informacja o jego nagłej śmierci spadła na nas niczym grom z jasnego nieba. Był to potworny cios zarówno dla jego najbliższych, jak i ludzi, którym muzyka Krawczyka towarzyszyła przez dużą część życia. Pod jednym ze wpisów na profilu muzyka, internauci dali upust swoim emocjom.
Krzysztof Krawczyk i jego małżonka Ewa przeżyli wspólnie ponad 40 pięknych lat. Ich życie bardzo często wiązało się z licznymi podróżami. Niestety, piosenkarz uległ w przeszłości nieszczęśliwemu wypadkowi, którego skutki odczuwał do swojej śmierci. Piosenkarz spisał testament już w 2011 roku. Wiadomo, co zapisał swojemu synowi oraz adoptowanym córkom. Krzysztof Krawczyk słynął z chęci do wydawania pieniędzy, jednak jak sam przyznawał jego małżonka Ewa umiała powstrzymać go przed ich roztrwanianiem. Wiele pomogła mu także zmarła w 2008 roku mama. Testament, który po sobie zostawił jest sprawiedliwy i równy do podziału dla rodziny artysty.
Pogrzeb Krzysztofa Krawczyka wywołał wielkie emocje pośród wszystkich fanów jego muzyki. Na uroczystości pojawiło się mnóstwo znanych osób polskiej estrady, w tym Norbi, którego strój spowodował internetową wrzawę. Internauci byli oburzeni tym, co na siebie włożył. Z pozoru i pierwotnie strój piosenkarza nie wyglądał nadzwyczajnie, jednak cała tajemnica mieściła się na plecach kurtki artysty. Znajdowała się na niej ogromna czaszka z nadrukiem.
Od jednego z najtragiczniejszych wydarzeń w historii polskiej sceny muzycznej mija już tydzień, jednak w dalszym ciągu trwają dochodzenia, co mogło mieć wpływ na taki przebieg spraw. Dr Bartosz Fiałek w rozmowie z Medonetem zdradził, że kluczową sprawą w tej kwestii mogła być otyłość artysty. Na co zmarł Krzysztof Krawczyk? Muzyka Krzysztofa Krawczyka łączyła pokolenia, a samego artystę uwielbiało miliony Polaków. Jego śmierć była jedną z największych tragedii w historii polskiej sceny muzycznej. Lekarz zdradza, co mogło spowodować śmierć piosenkarza, który został wypisany ze szpitala po przebyciu COVID-19.
Krzysztof Krawczyk odszedł nagle w Wielkanocny Poniedziałek. Mimo iż chorował, nikt nie spodziewał się jego odejścia. Cała Polska wciąż pogrążona jest w smutku. TVP dziś wyemituje największe hity artysty. To kolejny hołd stacji dla zmarłego muzyka. Krzysztof Krawczyk zmarł w wieku 74 lat. Jego pogrzeb odbył się w sobotę 10 kwietnia w łódzkiej archikatedrze. Artysta został pochowany na cmentarzu w Grotnikach, gdzie, jak wspominał w wielu wywiadach, było jego miejsce na ziemi.
Pogrzeb Krzysztofa Krawczyka pełen był niezwykle wzruszających momentów. Jednak uwagę wielu osób przykuł szczególnie jeden element uroczystości. Chodzi mianowicie o oprawę muzyczną. Ciężko sobie wyobrazić pogrzeb tak wspaniałego muzyka, jak Krzysztof Krawczyk bez odpowiedniej oprawy muzycznej. W końcu duża część jego życia była związana właśnie z muzyką. Jednak nie każdy muzyk byłby zdolny do tego, aby udźwignąć presję występu na tak ważnej uroczystości. Mowa tu zarówno o wykonaniu pieśni w czasie liturgii, jak i dalszej części pogrzebu artysty. Na szczęście w tym wypadku można śmiało stwierdzić, że muzycy spisali się na medal.
Ewa Krawczyk spędziła u boku swojego męża prawie 40 lat. Niestety 10 kwietnia towarzyszyła mu w jego ostatniej podróży. Na cmentarzu pożegnała go we wzruszający sposób. Ewa Krawczyk poznała swojego męża podczas emigracji do USA. Choć nie od razu między nimi zaiskrzyło, to z czasem połączyła ich szczera i niezwykle silna miłość. Oczywiście para miała swoje lepsze i gorsze momenty, jednak podczas wczorajszej uroczystości widać było, jak wiele znaczył dla niej Krzysztof Krawczyk. Żona muzyka miała przemówić podczas jego pogrzebu, jednak poprosiła, aby w jej imieniu głos zabrał Andrzej Kosmala. Na transmisji z uroczystości widać było na jej twarzy ogromny smutek i tęsknotę. Jednak dopiero na cmentarzu zdarzyło się coś, co wzruszyło wiele osób do łez.
Córki Krawczyka pożegnały go w wyjątkowy sposób. Obserwując przebieg uroczystości, trudno było powstrzymać łzy. Choć Krzysztof Krawczyk i jego żona Ewa nie mieli biologicznych dzieci, to razem wychowali trójkę adoptowanych dziewczynek. Są nimi bratanice Ewy i bez wątpienia można jest nazwać prawdziwymi córkami Krawczyka. Podczas pogrzebu córki muzyka pożegnały go w specjalny sposób, który wzruszył zarówno uczestników uroczystości, jak i widzów, którzy obserwowali liturgię w domowym zaciszu. Choć był to zaledwie jeden szczegół, to ciężko było oderwać od niego oczy.
Beata Kozidrak opublikowała smutny wpis za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych. Gwiazda otworzyła się w dzień pogrzebu wielkiego artysty Krzysztofa Krawczyka. Do jego osoby nawiązywała wiadomość, którą zostawiła: „Płaczę i żałuję”. Krzysztof Krawczyk odszedł 5 kwietnia 2021 roku. Śmierć muzyka wstrząsnęła całą Polską. Wiele znanych osobistości opublikowało kilka słów pożegnania, wśród nich znalazła się Beata Kozidrak.
Dziś odbył się pogrzeb legendarnego artysty Krzysztofa Krawczyka. 10 kwietnia – w dzień rocznicy katastrofy smoleńskiej – muzyk został pochowany na cmentarzu w Grotnikach. Na uroczystości zjawił się również Mateusz Morawiecki ze swoją żoną, wiele osób mogło być zaskoczonych, małżeństwo przybyło wprost z Wawelu. 10 kwietnia od dziś będzie bardzo ważną datą dla wielu Polaków. To dzień, gdzie pochowano wielkiego artystę Krzysztofa Krawczyka, ale również rocznica katastrofy smoleńskiej, która miała miejsce 2010 roku.
Andrzej Kosmala usłyszał od Ewy Krawczyk specjalną prośbę. Żona zmarłego artysty poprosiła go, aby w czasie pogrzebu jej męża przemówił w jej imieniu i powiedział słowa, których sama nie miała siły wypowiedzieć. Ewa Krawczyk przechodzi teraz przez jeden z najtrudniejszych okresów swojego życia. Już sam pobyt Krzysztofa Krawczyka w szpitalu był dla niej niezwykle trudny. Wieść o tym, że jej mąż będzie mógł wrócić do domu, była niczym spełnienie marzeń. Niestety nie mogli długo nacieszyć się swoją obecnością. Ból po stracie ukochanego sprawił, że nie mogła przemówić podczas jego pogrzebu. W jej imieniu głos zabrał Andrzej Kosmala, który był wieloletnim przyjacielem Krawczyka.
Choć na pogrzebie artysty nie mogło zebrać się dużo osób, to miejsce obok żony Krawczyka zajęła specjalna osoba. Jest to jego wieloletni przyjaciel i współpracownik. Żałobnikom ciężko powstrzymać łzy. Nagła śmierć Krzysztofa Krawczyka była potężnym ciosem zwłaszcza dla jego żony. Na transmisji z pogrzebu artysty widzimy, że ciężko jest jej powstrzymać łzy. Na szczęście tuż obok żony Krawczyka miejsce zajął jego bliski przyjaciel i współpracownik, który bez wątpienia będzie mógł pomóc jej przejść przez ten trudny okres w życiu. Jest nim oczywiście Andrzej Kosmala, który to jako pierwszy przekazał światu tragiczną informację o śmierci artysty. Oczywiście na pogrzebie obecne są również inne znane osobistości, które przybyły do kościoła pożegnać Krzysztofa Krawczyka. Na mszy pogrzebowej Krzysztofa Krawczyka zjawili się między innymi: Robert Janowski, Daniel Olbrychski, Norbi czy Marian Lichtman.
O godzinie 12 rozpoczął się pogrzeb Krzysztofa Krawczyka. Już na samym początku uroczystości z ust księdza padły poruszające słowa. Wiele osób nie mogło powstrzymać łez. Pogrzeb Krzysztofa Krawczyka transmitowany jest przez stację TVP. Dzięki temu wszyscy fani muzyka mogli udać się wraz z nim w tę ostatnią podróż. Już na samym początku uroczystości z ust księdza padły poruszające słowa. – Dobrze jest usłyszeć te słowa – pokój z wami – tymi słowami Jezusa pozdrawiam wszystkich uczestników tej Liturgii – powiedział arcybiskup Grzegorz Ryś. Duchowny przyznał również, że w piosenkach Krzysztofa Krawczyka można było spotkać Boga.
Polsat postanowił uczcić pamięć o Krzysztofie Krawczyku niezwykłym wydarzeniem. Jeszcze dzisiaj o 21:10 zostanie wyemitowany koncert upamiętniający artystę. Widzom ciężko będzie powstrzymać łzy wzruszenia. Nagła śmierć Krzysztofa Krawczyka była ciosem dla całej polskiej branży muzycznej. Za pośrednictwem stacji TVP będzie można obejrzeć pogrzeb muzyka. Jednak Polsat postanowił w inny sposób upamiętnić jego wspaniałą twórczość. Krzysztof Krawczyk stworzył masę utworów, z czego wiele z nich nuconych jest po dziś dzień. Artysta uwielbiał też koncertować, a jednym z najlepiej zapamiętanych koncertów z jego udziałem był ten z okazji 45-lecia pracy artystycznej Krzysztofa Krawczyka.
TVN postanowił upamiętnić Krzysztofa Krawczyka. Widzowie stacji nie kryli swojego wzruszenia. Ciężko powstrzymać łzy. Informacja o śmierci Krzysztofa Krawczyka była dla wielu Polaków jak grom z jasnego nieba. Fani muzyka mieli nadzieję, że będzie powoli wracał do zdrowia, jednak 5 kwietnia w internecie pojawiła się informacja o śmierci artysty. TVN postanowił go upamiętnić. Krzysztof Krawczyk był odpowiedzialny za stworzenie czołówki do serialu „Na Wspólnej”. Pierwszy raz piosenka została użyta do tego celu w 2003 roku i od tego momentu rozpoczyna każdy odcinek tej produkcji. Po śmierci artysty stacja TVN postanowiła upamiętnić go właśnie przy pomocy czołówki do serialu, którą stworzył Krzysztof Krawczyk.
Krzysztof Krawczyk przepłynął przez swoje barwne życie jak przez rejs, o którym śpiewał w jednej z piosenek. Podróżował, zwiedzał świat i naprawdę pięknie żył. Pozostał w pamięci swoich fanów jako wspaniały muzyk. A o jego wspaniałym sercu opowiedziała pani Iwona, sąsiadka. Kiedy odszedł, cała Polska ucichła. Ale za to jeszcze bardziej wybrzmiała jego muzyka. Krawczyk z pewnością był nietuzinkową postacią, która zapisała się na kartach polskiej muzyki i we wspomnieniach wielu ludzi. Tych, którzy słuchali jego piosenek i tych, którzy nie raz mogli z nim porozmawiać.
Marian Lichtman był wieloletnim przyjacielem Krzysztofa Krawczyka. Bardzo przeżył jego śmierć. Długo nie mógł się z nią pogodzić. Jak się okazuje, niestety nie został osobiście poinformowany o jego odejściu. Marian Lichtman jest perkusistą w zespole Trubadurzy, który współtworzy razem ze Sławomirem Kowalewskim, Jerzym Krzemińskim, Bogdanem Borkowskim i jeszcze do niedawna z Krzysztofem Krawczykiem. Był jego dobrym przyjacielem.
Krzysztof Krawczyk z pewnością pozostanie na długo we wspomnieniach wielu Polaków. Większość będzie myśleć o nim przede wszystkim jako o wspaniałym muzyku. Lecz są i tacy, którzy mieli szansę poznać go bliżej, bardziej osobiście. Do takich osób należy m.in. Mariusz Szczygieł. Okazuje się, że Mariusz Szczygieł wiedział więcej o legendzie polskiej muzyki, Krzysztofie Krawczyku niż mogłoby się wydawać. Zdradził dwie tajemnice, które z pewnością już na zawsze odmienią wizerunek słynnego gwiazdora.
Krzysztof Krawczyk przez długi czas, zwłaszcza na początku swojej kariery bardzo dużo podróżował. Wiele lat spędził w Stanach Zjednoczonych. To tam poznał miłość swojego życia, przyszłą żonę, z którą później na stałe osiedlił się w Polsce. Gdzie mieszkał Krawczyk i jak wyglądało jego miejsce na ziemi? Krzysztof Krawczyk wśród znajomych z przekory nazywany był tułaczem. Głównie ze względu na styl życia, jaki prowadził jeszcze zanim poznał swoją żonę, Ewę. Niewielu wierzyło, że muzyk znajdzie miejsce, w którym zamieszka na stałe. Jednak tak się stało. I chociaż, jak powiedział w jednym z wywiadów, na początku z Ewą nie mieli nic, prócz telewizora marki Rubin, stworzyli w swoim domu prawdziwy raj na ziemi.
Krzysztof Krawczyk zmarł 5 kwietnia. Przeszedł długą i niezwykle ciężką walkę z koronawirusem i innymi chorobami, które jeszcze bardziej utrudniały mu dojście do zdrowia. Niestety, mimo iż wrócił do domu na święta, nie zdążył nacieszyć się towarzystwem rodziny. Czy miał szansę pożegnać się z synem? Krzysztof Krawczyk wiele razy wspominał o pięknym uczuciu, jakie łączy go z jego żoną. Małżeństwo przeżyło ze sobą ponad 30 lat. Mimo tak długiego czasu, jak się okazuje, ich związek nie został przez wszystkich zaakceptowany.
Pojawiły się pierwsze informacje na temat pochówku Krzysztofa Krawczyka. Nieoficjalnie wiadomo, że pogrzeb ma odbyć się pod koniec tego tygodnia i będzie miał charakter państwowy. Krzysztof Krawczyk miał 74 lata. O jego pobycie w szpitalu mówiła cała Polska. Po trudnej i wyczerpującej walce z koronawirusem wrócił na święta do domu. Niestety nie udało mu się długo nacieszyć bliskością rodziny. Zmarł 5 kwietnia.
Przyjaciel Krzysztofa Krawczyka został zapytany przez redaktora portalu Plotek, co sądzi na temat słów Andrzeja Dudy, które opublikował po śmierci wybitnego artysty. Zdaniem Mariana Lichtmana prezydent nie przemyślał dobrze swoich słów. Marian Lichtman współpracował z Krzysztofem Krawczykiem w zespole Trubadurzy. Znał go bardzo dobrze, dlatego też Plotek postanowił go zapytać o komentarz Andrzeja Dudy: – Myślę, że Pan Prezydent powinien więcej słuchać albo może Krzysztof nie był w jego typie artysty – powiedział muzyk.
W poniedziałek późnym wieczorem Kamil Durczok opublikował na swoim Twitterze wpis, który nawiązywał do osoby Krzysztofa Krawczyka i filmu o nim, który wyemitowano na antenie TVP. Dziennikarz był wyraźnie wzburzony, a w publikacji nie brakowało wulgaryzmów. Krzysztof Krawczyk zmarł 5 kwietnia br. w Łodzi. Śmierć wielkiego artysty była wielkim szokiem nie tylko dla jego bliskich ale również fanów i osób ze świata show-biznesu. Kamil Duroczok postanowił odnieść się do jego odejścia i filmu o nim, wyemitowanym w TVP.
Dzień po ogłoszeniu smutnej wiadomości na jaw wychodzą kolejne fakty dotyczące śmierci piosenkarza. Jego menedżer przekazał, że Krzysztof Krawczyk pożegnał się z żoną. Zdążył się pożegnać z Ewunią – wyjawił Andrzej Kosmala w rozmowie z Faktem. Krzysztof Krawczyk zmarł w wieku 74 lat. Ta informacja to ogromny cios przede wszystkim dla żony artysty, z którą spędził 30 lat. Ewa Krawczyk cały czas jest w szoku.
Pogrzeb Krzysztofa Krawczyka. Zdruzgotany menedżer piosenkarza napisał słowa, które wywołują łzy. Andrzej Kosmala był nie tylko współpracownikiem, ale także bliskim przyjacielem artysty. Teraz ujawnił, że osobiście zajmie się planowaniem ceremonii. Menedżer zmarłego piosenkarza na razie nie podał daty pogrzebu Krzysztofa Krawczyka, jednak zaznaczył, że zorganizowanie pochówku to jego zadanie. Chciałbym, żeby to odbyło się godnie – wyznał.
Żona Krzysztofa Krawczyka nie może uwierzyć w śmierć ukochanego męża. Artysta był jej największą miłością, spędzili ze sobą wiele lat. Andrzej Kosmala, menedżer piosenkarza, zdradził, co dzieje się Ewą. Krzysztof Krawczyk zmarł w wieku 74 lat. Informacja o śmierci muzyka wstrząsnęła całą Polską. Swoje kondolencje złożyli fani, osobowości ze świata show-biznesu i politycy, w tym prezydent Andrzej Duda i premier Morawiecki.
Piosenkarka wspomniała też moment, w którym zaskoczyła starszego kolegę po fachu. Muzyk nie spodziewał się takiego zachowania. Edyta Górniak jest wstrząśnięta śmiercią Krzysztofa Krawczyka. W mediach społecznościowych piosenkarka pożegnała zmarłego artystę. Przyznała, że nie może przestać płakać i opublikowała poruszające nagranie. Nie wiem co powiedzieć. Ryczę jak dziecko Krzysztofie drogi… Tak dużo siebie zostawiłeś dla nas. Tyle pięknych utworów – tymi słowami zaczęła swój wpis Edyta Górniak. Edyta Górniak wspomina Krzysztofa Krawczyka Gwiazda zaznaczyła, że całe pokolenia dojrzewały przy piosenkach Krawczyka i wspomniała, jakim był człowiekiem. Łagodny, piekielnie zdolny, życzliwy, pracowity, bezkonfliktowy – takiego piosenkarza zapamięta Górniak. – Tak bardzo Dziękuję Ci za ten moment niezwykłej! Energii w Muzyce, który daliśmy Publiczności sopockiej i sobie wzajemnie, podczas Naszej współpracy. Gwiazda podziękowała Krawczykowi, podkreśliła, że przez swoją muzykę piosenkarz zostanie w każdym z nas. – Sercem dziecka chciałam zawsze wierzyć, że artyści są nieśmiertelni. Że sięgając Muzyką po Nasze najgłębsze uczucia, są gdzieś z pogranicza Światów. Dziś, kolejny raz, jestem uderzona – czytamy. Na koniec Edyta Górniak okazała wsparcie rodzinie, przyjaciołom i fanom Krawczyka. Załączyła także nagranie z festiwalu Top Trendy, gdzie wystąpiła obok swojego idola. Uklęknęłam przed Tobą ze szczęścia i z podziwu. A Ty – Wielka Legenda polskiej muzyki rozrywkowej, poczułeś się zawstydzony. I zdziwiony [pisownia oryginalna] – napisała Edyta.
Tuż przed świętami menedżer Krzysztofa Krawczyka przekazał bardzo dobrą wiadomość. W rozmowie z Super Expressem Andrzej Kosmala powiedział, że artysta czuje się coraz lepiej i zdaniem lekarza już jutro będzie mógł wrócić do domu! Jeszcze niedawno w mediach pojawiały się spekulacje, że Krzysztof Krawczyk Wielkanoc spędzi w szpitalu, z dala od żony. Na szczęście stan piosenkarza uległ poprawie.