“Zażenowanie i poczucie niesprawiedliwości”. Ksiądz padł ofiarą wstrząsającej kompromitacji. Niebywałe, do czego posunęli się ludzie
Coraz częściej spotykamy się z oszustami internetowymi oraz wykorzystywaniem czyjegoś wizerunku wbrew jego woli. Teraz ofiarą podobnego przestępstwa stał się pewien ksiądz, który aktywnie działa na Tiktoku. Niesamowite, co zrobił mu tajemniczy internauta.
Oszustwa internetowe stają się codziennością
W dobie dzisiejszych czasów coraz częściej słyszymy o sytuacjach, które rozgrywają się w sieci i narażają czyjeś dobre imię. Mnóstwo gwiazd skarżyło się na zakładanie im fałszywych profili w mediach społecznościowych lub też podszywanie się pod nich w celach marketingowych czy finansowych.
Teraz podobna krzywda spotkała pewnego znanego księdza , który od dawna prowadzi swoją działalność na Tiktoku. Niesamowite, jak bardzo skrzywdził go oszust. Spotkało się to z poważnymi konsekwencjami dla duchownego.
Ksiądz padł ofiarą bezczelnego oszusta
Ksiądz Adrian Chojnicki z parafii świętej Teresy od Dzieciątka Jezus w Rybniku od dawna był bardzo aktywny na swoim koncie na Tiktoku. W sieci funkcjonował on jako Padre Adriano i z chęcią uchylał przed internautami kulisy pracy duchownych i swojej codzienności.
Niestety, duchowny stał się ofiara pewnego oszusta, który wykorzystał jego wizerunek i zdjęcia zamieszczane w social mediach w podłym celu. Tajemniczy internauta użył fotografii kapłana na profilu randkowym , co spotkało się nie tylko z oburzeniem samego poszkodowanego, ale też naruszeniem jego wizerunku jako księdza i przedstawiciela Kościoła Katolickiego.
Jeżeli ktoś w ten sposób postępuje to jego wybór, którego nie pochwalam, ale po co do tego używać moich zdjęć?
ZOBACZ TEŻ: Ksiądz tłumaczy, co wtedy, gdy duchowny się zakocha. Jego słowa mogą szokować.
Księdza spotkały bardzo przykre konsekwencje. Wszystko przez internetowego oszusta
Ksiądz Adrian Chojnicki nie potrafił siedzieć spokojnie, ale natychmiast zgłosił przestępstwo na policję. Podkreślił jednak, że mimo smutku i rozczarowania nie pragnie zemsty, ani krzywdy swojego oprawcy. Zaznaczył też, że musiał działać, aby chronić swoje dobre imię i wizerunek.
Nie mam złości, ani wielkiego poczucia krzywdy. Mam zażenowanie i poczucie niesprawiedliwości. Uważam, że takie zachowanie narusza moje dobre imię i jest podszywaniem się pod moją osobę (a to są już artykuły w kodeksie karnym). To nie fair, wiec nie zamierzam być obojętny. Sprawa została zgłoszona
Źródło: webniusy.com