67-latka zostawia w parkach tajemnicze kamyki. Powód jest wzruszający
Na ulicach całej Polski od pewnego czasu pojawiają się tajemnicze kamyki. Spacerowicze donoszą nam, że najczęściej można je znaleźć w parkach i na placach zabaw. Dowiedzieliśmy się, że stoi za tym także pani Michalina z Warszawy. 67-latka zostawia je podczas spacerów. Dlaczego to robi?
Pomalowane kamyki w parkach - o co chodzi?
Malowanie kamyków i ukrywanie ich w parkach to coraz bardziej popularna zabawa. Mieszkańcy miast w swoim wolnym czasie malują kamienie w najróżniejsze, piękne i zabawne wzory. Potem zostawiają je w miejscach publicznych. Wszystko po to, by miło spędzić czas i sprawić przyjemność osobie, która je znajdzie.
W parkach można czasami trafić na prawdziwe dzieła sztuki. Nie trzeba jednak mieć talentu malarskiego, by dołączyć do zabawy. Na spacerze w jednym z warszawskich parków spotkaliśmy panią Michalinę, która zostawiła na ławce pomalowany przez siebie kamyk. Dlaczego to robi? Powód jest poruszający.
Co zrobić ze znalezionym kamykiem?
Pani Michalina o kamykach dowiedziała się przypadkiem. Podczas spaceru znalazła na ławce jeden z nich. To był biały kamyk z pejzażem zachodu słońca nad morzem. Na początku pani Michalina myślała, że to czyjaś zguba i trzeba będzie znaleźć właściciela. Wszystko wyjaśniła jej wnuczka, która w internecie znalazła informacje o tej zabawie.
Zaciekawiło to je tak bardzo, że już następnego dnia umówiły się na wspólne malowanie kamyków.
Pani Michalina opowiedziała nam, że malowanie i ukrywanie kamyków pomogło jej w znalezieniu wspólnego języka z wnuczką. Dotąd podczas wizyt u babci dziewczynka, jak mówi pani Michalina, tylko "grała w telefonie". Pani Michalina czuła, że nie ma z nią dobrego kontaktu. Teraz po raz pierwszy znalazły wspólną pasję - malują kamyki razem. Na kilku z nich pani Michalina namalowała zabawne portrety swojej wnuczki, a wnuczka - swojej babci.
Jak dołączyć do zabawy?
Malowanie kamyków ma wiele zalet. Przede wszystkim bardzo relaksuje i pozwala uwolnić kreatywność, co ma dobroczynny wpływ m.in. na poprawę pamięci. To niedroga pasja, bo wystarczą tylko kamyki i farby. Najlepiej akrylowe: dobrze trzymają się kamyków.
Malowanie to jedno, ale tyle samo radości i satysfakcji sprawia ukrywanie kamyków w parkach. Spacery stają się ciekawsze i wręcz emocjonujące. Najważniejsze jest jednak coś innego. Jak udowodniła historia pani Michaliny, przygoda z malowaniem kamyków zbliża do siebie różne pokolenia.