Alarmujące wyniki kontroli w sanatoriach. Kuracjusze powinni to wiedzieć
Planujecie wyjazd do uzdrowiska? Nie bagatelizujcie problemu, o którym donosi najnowszy raport Najwyższej Izby Kontroli. Okazuje się, że w wielu popularnych sanatoriach powietrze jest bardzo zanieczyszczone - twierdzi NIK.
NIK bije na alarm. Uważajmy na uzdrowiska
Najnowszy raport Najwyżej Izby Kontroli o sanatoriach jest jednoznaczny. Kontrolerzy zwrócili uwagę na naprawdę poważny problem. Chodzi o zanieczyszczenie smogiem w sanatoriach oraz o fakt, że miejsca te posiadają status uzdrowiska mimo słabej jakości powietrza.
Na etapie potwierdzania statusu 12 uzdrowisk wybranych do analizy zbagatelizowano problem zanieczyszczonego powietrza, co mogło mieć negatywny wpływ na zdrowie kuracjuszy, zwłaszcza tych o podwyższonym ryzyku zachorowalności, m.in. dla osób z chorobami układu oddechowego lub krążenia, a także seniorów i dzieci. Mimo to w każdym przypadku potwierdzono status uzdrowiska bez żadnych zastrzeżeń - można przeczytać w raporcie NIK.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Skutki picia coli na bolący brzuch. Tak żołądek reaguje na napój
Te uzdrowiska mają problem ze smogiem
Uzdrowiska, które utrzymały swój status, to Rabka, Szczawnica, Ustroń, Goczałkowice-Zdrój, Szczawno-Zdrój, Cieplice pod Jelenia Góra, Kudowa-Zdrój, Polanica-Zdrój, Swoszowice, Busko-Zdrój, Ciechocinek i Inowrocław . Okazuje się, że przekroczenie stężeń dobowych pyłów PM10 odnotowano w 11 z 12 uzdrowisk.
O sprawie szeroko napisała “Wyborcza”. Dziennik podaje, że Ministerstwo Zdrowia nadając wielu miejscowościom status uzdrowiska łamało obowiązujące przepisy.
Zgodnie z prawem, przy ocenie właściwości leczniczych należy uwzględnić również to, czy powietrze w danej miejscowości jest czyste. W wielu przypadkach stężenie smogu było zbyt duże i można uznać je za zagrożenie dla zdrowia.
Ministerstwo Zdrowia odpowiada na zarzuty
Ministerstwo Zdrowia odniosło się do tych zarzutów. Departament lecznictwa odpowiedział na pytania NIK.
Dla ministra zdrowia aspekt stanu sanitarnego powietrza w kontekście spełniania przez gminy uzdrowiskowe innych warunków ustawowych, nie był podstawą do uznania, że są to nieprawidłowości - ocenił przedstawiciel resortu.
Co ciekawe, w swoich wyjaśnieniach wspominał także, że stan powietrza w całym kraju w sezonie grzewczym nie jest zadowalający, a przekroczone normy są okresowe. Jednak kontrolerzy NIK uznali to za niezgodne z ustawą.