Silver.Lelum.pl > Aktywność Silversa > Chełbia modra w Bałtyku. Czy meduzy nad polskim morzem są niebezpieczne?
Magdalena Pawłowska
Magdalena Pawłowska 17.07.2024 12:52

Chełbia modra w Bałtyku. Czy meduzy nad polskim morzem są niebezpieczne?

Człowiek oparzony przez meduzę
fot. Andrei Antipov/Canva ; Skadis/Canva

Wbrew pozorom meduzy można spotkać nie tylko w egzotycznych morzach, blisko tropików, ale również w polskim Bałtyku. Z uwagi na postępujące zmiany klimatu z roku na rok jest ich coraz więcej, a to oznacza, ze można na nie trafić praktycznie za każdą kąpielą. Widząc morskie stworzenie dryfujące tuż obok nas, automatycznie się odsuwamy, bojąc się poparzenia. Czy słusznie? Przeczytaj artykuł i dowiedz się, czy meduzy w polskim morzu mogą zrobić człowiekowi krzywdę.
 

Coraz więcej meduz w Bałtyku. Gdzie można je spotkać?

Kiedyś meduzy pływające w Bałtyku były niezwykle rzadkim widokiem, dzisiaj trudno ich nie zauważyć. Zwłaszcza, że występują wzdłuż linii brzegowej, czyli dokładnie tam, gdzie pływają turyści. Można je zauważyć dosłownie podczas każdego zanurzenia się w chłodnych falach morza. Można je spotkać zarówno w słoneczny jak i pochmurny dzień, a największe skupiska obserwuje się po intensywnych wiatrach, które powodują ich wynurzanie się z wód głębinowych.

Z roku na rok meduz jest coraz więcej, co ma związek ze zmianami klimatu wynikającymi ze szkodliwej działalności człowieka. Woda w morzach (tak samo zresztą jak w oceanach) robi się coraz cieplejsza, a to idealne środowisko dla meduz. Do tego wzrasta poziom zasolenia wód, dzięki czemu nawet w polskim Bałtyku meduzy czują się jak u wybrzeży Atlantyku. 
 

Możesz unosić się na tafli i podziwiać ryby. Tutaj woda jest najczystsza w Europie Co możesz, a czego nie możesz robić na swojej działce? Musisz to wiedzieć

Czy meduzy występujące w Bałtyku parzą?

Meduzy, które można spotkać w Morzu Bałtyckim po polskiej stronie to zazwyczaj gatunek zwany chełbia modra. Jej średnica może dochodzić do kilkunastu centymetrów, chociaż w Bałtyku trafiają się raczej mniejsze okazy. Nietrudno je jednak zauważyć: galaretowate ciałko meduzy, w tym jej charakterystyczne przezroczysto-neonowe ubarwienie, jest widoczne tuż pod powierzchnią wody. Meduzy wyposażone są także w parzydełka z substancją parzącą. 

To właśnie parzydełka są u meduz tym, czego boimy się najbardziej, Dotknięcie ich może powodować silny ból, pieczenie i obrzęk, a w przypadku niektórych gatunków może nawet prowadzić do śmierci. A jak to wygląda w przypadku polskich chełbi modrych? Czy meduzy w Bałtyku mogą poparzyć? Otóż nie! Jak przyznają biolodzy: praktycznie niemożliwe jest, by kontakt z taką meduzą zakończył się poparzeniem, dlatego w przypadku trafienia na meduzę nie trzeba natychmiast uciekać. Nawet jej dotknięcie nie spowoduje żadnych konsekwencji, zarówno u dzieci jak i u dorosłych.
 

Nie tylko chełbia modra. W Bałtyku zdarzają się też niebezpieczne mezudy?

Zetknięcie się z chełbią modrą w żaden sposób nie wpłynie na nasze zdrowie, ale w Bałtyku żyje jeszcze jeden gatunek meduzy, której spotkanie mogłoby się skończyć zupełnie inaczej. Chodzi o gatunek bełwty festonowej. To zdecydowanie większa i bardziej kolorowa meduza, której parzydełka wyposażone są w niebezpieczny dla człowieka jad. To jedna z największych występujących na świecie meduz, której średnica może osiągnąć nawet... 2 metry (standardowo dochodzi jednak do 50 cm).

Parzydełka bełwty festonowej silnie oddziałują na skórę, powodując poparzenie, podrażnienie, zaczerwienienie i silny ból. Czy należy się więc bać, pływając w Bałtyku? Na szczęście nie, ponieważ ten rodzaj meduzy występuje w wodach głębinowych i zetknięcie się z nim przy brzegu jest praktycznie niemożliwe. Co więcej, meduzy, mimo że mogą poparzyć, to ich poparzenie nie jest dla człowieka śmiertelne. 

Oparzenie meduzy
fot. Andrei Antipov/Canva