Kobiety 40+ drżą o swoje bezpieczeństwo w mieście. „Czuję się…” wyznały
Mimo wielu pozytywnych zmian, które dotyczą dostępu do opieki medycznej, poziomu edukacji, zatrudnienia czy ogólnego postępu na świecie, środowisko życia kobiet wciąż pozostawia wiele do życzenia. Płeć piękna nie tylko doznaje ogromnej dyskryminacji, ale również częściej bywa obierana za cel przez napastników. Polki odczuły to szczególnie mocno w obliczu wydarzeń, które w ostatnim czasie obiegły cały nasz kraj. Podczas ulicznej sądy zdradziły, czego najbardziej obawiają się, żyjąc w mieście.
Coraz mniej kobiet czuje się bezpiecznie
Poczucie bezpieczeństwa jest jedną z podstawowych potrzeb, od których zaspokojenia zależy komfort życia człowieka. Badania wskazują, że ponad połowa Polek nie czuje się bezpiecznie, gdy wieczorem wychodzi z domu. Podczas gdy większość mężczyzn nawet nie zawaha się przed wyjściem po zmroku, dla kobiet jest to o wiele bardziej stresujące i niekomfortowe wydarzenie. Ten stan rzeczy dotyczy nie tylko nastolatek, ale również seniorek. Dojrzałe kobiety często obawiają się napadów czy ataków ze strony przestępców, gdyż wydają się dla nich łatwym celem.
Dla większych miast w Polsce priorytetem jest zapewnienie bezpieczeństwa swoim mieszkańcom. Mimo to często dochodzi w nich do sytuacji niezależnych od władz. Obywatele, którzy są świadkami przestępstwa, powinni niezwłocznie je zgłosić, jednak niestety nie zawsze reagują . Dobitnie udowodniła to sytuacja, do której doszło kilka tygodni temu w samym centrum Warszawy.
Sytuacja z Warszawy wpłynęła na poczucie bezpieczeństwa kobiet
25 lutego nad ranem, na ul. Żurawiej, która znajduje się w centrum Warszawy, doszło do porażającego zdarzenia. 25-letnia Białorusinka wracając do domu, została zaatakowana przez zamaskowanego napastnika. Mężczyzna miał grozić kobiecie nożem, a następnie zaciągnąć w pobliską bramę i zgwałcić. W trakcie napadu dusił ją, aż straciła przytomność. W trakcie śledztwa policji okazało się, że tej sytuacji przyglądało się kilkoro świadków, jednak żaden z nich nie zareagował. Dopiero ochroniarz budynku, który znalazł nieprzytomną i nagą dziewczynę na ulicy, wezwał pomoc. Ta zmarła kilka dni później w szpitalu.
Choć dzięki szybkiej reakcji policji udało się zatrzymać i aresztować sprawcę, bestialski atak, który wydarzył się w samym centrum Warszawy, wstrząsnął mieszkańcami miasta. Historia zgwałconej i pozostawionej na śmierć dziewczyny poruszyła tysiące kobiet, ale jednocześnie sprawiła, że te zaczęły poważnie zastanawiać się nad własnym bezpieczeństwem.
ZOBACZ TEŻ: Rozwód po 50-tce? Dla kobiet jest trudniejszy niż dla mężczyzn
Kobiety wyznały, że nie czują się do końca bezpiecznie
W związku z powyższą sytuacją portal “Wirtualna Polska” zdecydował się przeprowadzić ankietę wśród mieszkanek Warszawy. Dziennikarz zapytał kilka przypadkowych kobiet na ulicy, czy te czują się bezpiecznie. Większość z nich odpowiedziała pozytywnie, jednak po chwili naszła je pewna refleksja. Kilka z nich przyznało, że w ciągu dnia czuje się swobodnie, jednak ich nastawienie zmienia się, gdy zapada zmrok.
Po ulicy na pewno się nie boję, ale jeśli chodzi o park, to ja wiem, co może mnie spotkać. Parki są wieczorem czy w nocy może trochę mniej bezpieczne, więc unikam takich wypadów – wyjaśniła pewna seniorka.
Inna kobieta przyznała, że czuje się bezpiecznie, jednak unika miejsc, które mogą okazać się potencjalnie jej zagrażające:
Nigdy nie miałam obaw, ale nie zaglądam do ciemnych uliczek i zaułków – dodała.
Podobne podejście podziela inna seniorka:
Z racji mojego wieku, to już na takie samotne wędrówki nie wybieram się. Mimo tej ostrożności to jednak uważam, że to jest niestosowne takie wędrowanie w godzinach dość późnych – przyznała.
Natomiast jedna z ankietowanych podzieliła się szokującym wyznaniem:
Ja nigdy nie czuję się bezpiecznie – stwierdziła ze smutkiem.