Czekała na ślub syna całe życie. "Odebrał mi radość z tego dnia"
Ślub i wesele to wyjątkowy dzień, na który czeka nie tylko para młoda. Bywa, że rodzice mają wobec tej uroczystości oczekiwania, które niekoniecznie przystają do pomysłu młodego małżeństwa. Zdarza się też, że te wizje są na tyle odmienne, że doprowadzają do wielkiego rozłamu w rodzinie.
Internautka podzieliła się historią o ślubie syna
Pewna internautka zdecydowała się podzielić swoją historią w sieci. Jak ujawniła na jednym z portali, jest 60-letnią kobieta, która doczekała się tylko jednego syna. Mężczyzna miał 29 lat i jakiś czas wcześniej zaręczył się ze swoją o dwa lata młodszą partnerką.
Planowane huczne wesele pokrzyżowała jednak pandemia, która nie pozwoliła im na zorganizowanie uroczystości w takim kształcie, jak zamierzali.
Młodzi początkowo planowali przełożyć ceremonię na później, ale koniec końców postanowili dłużej nie czekać na sformalizowanie swojego związku i zdecydowali pobrać się jeszcze w czasie pandemii.
Para postawiła na nietypową formę złożenia przysięgi o byciu mężem i zoną, czyli ślub tylko we dwoje. Podczas tego wyjątkowego dnia byli całkiem sami, bez księdza, urzędnika, ani członków rodziny.
Wnuczka zmieszała mnie z błotem. Całe starania na nic Znalazła kochanka w sanatorium. Gdy wróciła stało się toKobieta nie była zachwycona decyzją pary młodej
Swoim pomysłem podzielili się z bliskimi zaledwie trzy tygodnie przed planowaną datą. Internautka nie umiała się pogodzić z decyzją, że nie pozwolili jej być częścią tej intymnej ceremonii.
Kobieta powiedziała swojemu synowi i jego wybrance, że ich zachowanie jest samolubne, a także starała się przekonać ich, by zaczekali z zaślubinami do planowanego jakiś czas później przyjęcia dla rodziny i najbliższych przyjaciół.
Para młoda nie przystała na tę propozycję i postanowiła zrealizować swój wcześniejszy plan. Powiedzieli, że było dla nich ważne tylko to, by w tej chwili być po prostu razem, we dwoje. Gdy kilka dni później zorganizowali małe przyjęcie, na którym chcieli wspólnie świętować swój związek, kobieta wyszła z niego zaledwie po dwóch godzinach. Nadal kipiała z emocji po tym, jak odmówili jej wstępu na ceremonię zaślubin.
ZOBACZ TEŻ: Gdy babcia nakryła dziadka na zdradzie, jego kochanka zniknęła bez ślad
Konflikt między kobietą a parą młodą trwał długie miesiące
Gdy internautka wyjaśniła swojemu synowi i jego żonie, co czuje, odparli, że ich zdaniem to ona powinna przeprosić. Kobieta nie chciała się ugiąć, dlatego kontakt między nimi urwał się na kilka miesięcy.
Gdy po tym czasie postanowiła ponownie nawiązać relację, wyjaśniła swojemu synowi, że było jej przykro z powodu całej sprawy, ale że on też powinien zrozumieć, że marzyła o dniu jego ślubu, odkąd był małym chłopcem.
Syn nadal chował urazę, ale powiedział, że zaprosi mamę i tatę na większe wesele. Równocześnie zaproponował mamie, że skoro nie chce przeprosić jego, to niech przynajmniej spróbuje przeprosić jego żonę.
Kobieta postanowiła zadzwonić do synowej. Przez telefon powiedziała jej, że jest jej przykro, że jej rozczarowanie przyćmiło ich radość w dniu ślubu. Ponadto ponownie podniosła argument, że czekała na ten dzień całe swoje życie.
Synowa jednak nic nie odpowiedziała i po prostu się rozłączyła, uznając, że słowa teściowej wcale nie były szczerymi przeprosinami.