Silver.Lelum.pl > Z życia wzięte > "Wydałam 1500 zł na prezent dla wnusi. Rodzice mnie wyśmiali"
Sara Karmańska
Sara Karmańska 23.05.2024 15:40

"Wydałam 1500 zł na prezent dla wnusi. Rodzice mnie wyśmiali"

przygnębiona kobieta
Fot. Canva/pixelshot (zdjęcie poglądowe)

Pierwsza komunia święta bardzo często jest źródłem wielu wydatków dla zaproszonych gości. Jedna z naszych czytelniczek podzieliła się swoją historią, która prawie złamała jej serce. Na szczęście udało jej się utrzeć nosa synowej. 

Pani Zuzanna cieszyła się z pierwszej komunii swojej wnuczki

Pani Zuzanna zdecydowała się podzielić swoją historią, pisząc list na adres [email protected]. Jeżeli również chcesz opowiedzieć o swoich doświadczeniach na każdy temat, zachęcamy do kontaktu.

Pani Zuzanna z niecierpliwością wyczekiwała pierwszej komunii świętej swojej wnuczki Zosi. Wiara zawsze była dla niej bardzo ważna i bardzo się cieszyła, że jej syn zdecydował się przekazać te wartości także swoim dzieciom. 

Teraz komunia to nic pewnego. Jak mi koleżanki opowiadają, to coraz częściej słyszę, że ich wnuki nie przystępują w ogóle do komunii, bo rodzice nie chcieli… Także ja się bardzo cieszyłam, że będę mogła zobaczyć Zosię w białej albie. 

Zobaczyła zaproszenie ślubne syna i zamarła. "Chciałam podrzeć na strzępy" Na weselu córki usłyszała "Cudownych rodziców mam". "Córka nie zna prawdy"

Pani Zuzanna zdecydowała się na nietypowy prezent

Pani Zuzanna może poszczycić się nie najgorszą emeryturą, a do tego zaczęła dość wcześnie odkładać na prezent. Jak sama wskazuje, “naczytała się w Internecie”, że teraz prezenty są dużo bardziej okazałe niż w jej czasach i że dzisiaj już nie wystarczy pięknie ilustrowane wydanie biblii czy złoty medalik. 

Nasz czytelniczka zdradziła nam także, że była bardzo dumna ze swojego pomysłu na prezent. Jak wyznała, znalazła go w internecie. 

Podobno to teraz modne… A nie chciałam jej kupować telefonu czy hulajnogi, bo syn z synową, to ją zasypują takimi gadżetami… Więc stwierdziłam, że kolejna zabawka jej niepotrzebna. Zamiast tego założyłam jej konto oszczędnościowe. A ilustrowaną biblię też kupiłam. Dla tradycji. Bo ja też od babci dostałam. W sumie wydałam ponad 1500 złotych – wyjaśnia pani Zuzanna.

ZOBACZ TEŻ: Wnuczka nie idzie do komunii, ale synowa ma inny plan. “Chce wyciągnąć forsę”

Pani Zuzanna utarła nosa synowej

Podczas komunii pani Zuzanna w końcu postanowiła podarować Zosi prezent. Zanim jednak zdążyła jej wyjaśnić, co tak naprawdę jej prezentem, podeszli do niej rodzice Zosi. Synowa pani Zuzanny nie kryła rozbawienia

Powiedziała mi: “Mamo, co ty, nie wiesz, że się czasy zmieniły? Teraz już się nie daje takich prezentów. Za to moja mama doskonale trafiła w gust Zosi z tym nowym tabletem". Po prostu śmiała mi się w twarz! Uznałam, że tego za wiele. 

Wciąż z synową u boku pani Zuzanna wyjaśniła Zosi, że biblia jest tylko symboliczną pamiątką, żeby przypominała jej o tym dniu. Dopiero wtedy wyjaśniła, że prawdziwym prezentem jest konto oszczędnościowe, na którym teraz znajduje się 1500 złotych, a planowała przelewać tam pieniądze z okazji urodzin i innych świąt także w przyszłości. 

Na to synowej tylko oczy się zaświeciły i prawie wyrwała Zosi tę biblię z rąk. Zanim jednak jej się to udało, wyciągnęłam ze środka kopertę, w której były wszystkie dane do logowania. Jak się wtedy cieszyłam, że nie zapisałam ich wprost w dedykacji, jak na początku chciałam! Wyszło szydło z worka. “To mają być pieniądze dla Zosi” – powiedziałam. Wnuczce wyjaśniłam, że dam jej wszystkie dane w dniu 18. urodzin, ale gdyby wcześniej czegoś potrzebowała, zawsze może do mnie przyjść. Przynajmniej mam pewność, że pieniądze Zosi nie przepadną, jak te z kopert. Bo tych już pewnie Zosia więcej nie zobaczy…

dziewczynka przystępujaca do pierwszej komunii świętej.jpg
Fot. Canva/Saskia Bauer Photography, Getty Images (zdjęcie poglądowe)
dziewczynka przystępujaca do pierwszej komunii świętej (2).jpg
Fot. Canva/Snowboy, Getty Images (zdjęcie poglądowe)