Jesteś po 40-tce? Nie lekceważ tych porannych objawów
Wraz z upływem lat odczuwamy coraz więcej „skutków ubocznych” codziennego funkcjonowania. Efekty zaczynają się już po 40-stce. Kładziemy się coraz wcześniej, nie w głowie nam imprezy do białego rana i bardziej niż nad nową kreacją, zastanawiamy się, co zjeść na obiad. Wielu z nas nie dopuszcza do siebie myśli, że „to już”, bagatelizując tym samym poważne objawy. No właśnie, czego?
Kiedyś chciało nam się bardziej
Każdy z nas marzy o tym, aby przez lata nie tylko czuć się młodo, ale również tak wyglądać. Niestety, po 40-stce coraz częściej dotykają nas problemy dnia codziennego , o których jeszcze nie dawno nie mieliśmy pojęcia.
„Kiedyś czułem, że żyję, a teraz to już nie to samo” – zadajemy sobie po latach pytania, na które trudno nam udzielić jednoznacznej odpowiedzi.
Tymczasem wielu z nas to właśnie po 40-stce zaczynają dawać się we znaki pierwsze problemy ze zdrowiem w postaci nadwagi, oznak cukrzycy, nadciśnienia, czy problemami hormonalnymi. Czy możemy nad tym jakkolwiek zapanować?
Nie bagatelizuj tych sygnałów z rana
O tym, że „coś jest nie tak” dowiemy się zwykle dużo wcześniej, niż podczas wizyty w gabinecie lekarskim. Po 40-stce coraz częściej wstać nam rano do pracy. Czasem poranne wstawanie wiąże się z dolegliwościami bólowymi .
„A tu coś strzyknie, tu zakłuje, przynajmniej człowiek czuje, że żyje" – dopowiadamy sobie, bagatelizując tym samym poważne problemy zdrowotne.
Zastanówcie się, czy musi strzykać i kłuć? Dlaczego kilkoro z nas uprawia triathlon po 80 roku życia , a inni już po przekroczeniu 40-stki ledwo wstają z kanapy? Specjaliści mają na to jasną odpowiedź.
ZOBACZ TAKŻE: Urszula Dudziak zdradza sekret młodego wyglądu. Po 80-tce wciąż to robi
Po 40-stce życie dopiero się zaczyna
Każdy z nas po 40-stce powinien zrozumieć, że nie jest już nastolatkiem. To normalne, że męczymy się nieco szybciej, czy też nie jesteśmy w stanie normalnie funkcjonować po zarwanej nocy. To jednak nie powód, by załamywać ręce, twierdząc, że „najlepsze co w życiu, to już za nami” – to bujda.
Wystarczy, że zadbacie o odpowiednią dietę , aktywność fizyczną oraz suplementacje, aby znów poczuć się jak w klasie maturalnej. Oczywiście, że będzie nieco ciężej zgubić brzuszek , oczywiście, że każdy kilometr na bieżni będzie maratonem, ale czy nie warto?
W końcu, jeśli sami nie zadbamy o to, abyśmy czuli się dobrze, nikt za nas tego nie zrobi. Jeśli zatem czujecie, że coraz częściej doskwiera wam trudny do zdiagnozowania „leń” , odczuwacie dolegliwości bólowe, czy „zmęczenie życiem”, pora zrobić odpowiednie badania i zadbać o swoją kondycję i dobre samopoczucie, aby wkroczyć w przepiękną, kolejną dekadę życia po 40-stce z energią i wigorem , którego zazdrościć będą nam wszyscy .
Źródło: medonet.pl