W lasach pojawił się 8-kilogramowy grzyb. Nadaje się na smaczne kotlety
Ten grzyb może ważyć nawet od 8 do 20 kilogramów! Czasznica olbrzymia przypomina wielką purchawkę, ale ze swoją mniejszą “kuzynką” ma niewiele wspólnego. To jadalny grzyb, który jest doceniany przez wielu smakoszy za swój delikatny, lekko kwaskowaty smak. Jak donoszą grzybiarze, czasznicę można coraz częściej spotkać w lasach.
Czasznica olbrzymia doskonała na kotlety
Czasznica olbrzymia zaczęła obficie pojawiać się w lasach, parkach i w okolicach ogródków działkowych. Takim znaleziskiem pochwalił się Piotr Grześ, leśnik z okolic Kostrzyna. Grzyb, którego znalazł w lesie, ma naprawdę imponujące rozmiary.
Na znalezisko leśnika zareagowali inni grzybiarze. Donieśli, że w ich lasach również znajdują dużo okazów czasznicy.
"Są pyszne. Można zrobić tak, jak kotlety, tylko trzeba obrać z wierzchu tą skórkę. Nie rozbijać, pokroić na plastry o grubości około centymetra, obtoczyć w jajku i w bułce, i usmażyć. Smacznego!" - chwali jedna z komentatorek.
Smaczny grzyb, a Polacy omijają go szerokim łukiem. Myślą, że jest trujący Niepokojące karteczki w lasach przy grzybach. O co chodzi?Czasznica olbrzymia: gdzie ją znaleźć?
Czasznice najłatwiej rozpoznać po rozmiarze. Są duże, kuliste lub nieco spłaszczone. Łatwo odróżnić ją od purchawki właśnie ze względu na wielkość.
Czasznicę olbrzymią najłatwiej znaleźć w lasach, na łąkach, pastwiskach, w parkach i ogrodach, na żyznych glebach. Regularnie pojawia się w tych samych miejscach, więc warto wrócić tam, gdzie grzyby te były już znajdywane. Październik to dobry moment na szukanie czasznic.
Grzybiarze twierdzą, że czasznicę łatwo wyhodować na działce lub w przydomowych ogródku. Wystarczy część dojrzałego owocnika zakopać w ziemi i podlewać.
Czasznica olbrzymia: rekordzistka wśród grzybów
Czasznica olbrzymia może przybierać niebagatelne rozmiary. Jeden z największych znalezionych grzybów miał ponad 2 metry obwodu i ważył ponad 20 kilogramów. Znaleziono go w Czechach w 1955 roku. Ten grzyb do niedawna znajdował się na liście grzybów chronionych, ale w Polsce od 2014 roku można go już zbierać bez obaw.