Jedne grzyby się wycina, a inne wykręca. Pomyłka słono kosztuje
Choć prawdziwy sezon grzybowy jeszcze przed nami, to w lasach wczesnym latem można już spotkać wiele wspaniałych okazów. Łatwo natknąć się na borowiki, kurki, podgrzybki, maślaki czy gołąbki. Wśród grzybiarzy wraca odwieczne pytanie: czy grzyby trzeba wykręcać, czy lepiej je wycinać? Odpowiedź nie jest oczywista, ale warto ją zapamiętać.
Jak najlepiej zbierać grzyby? Są dwa warianty
Ilu Polaków, tyle opinii na ten temat. Na szczęście udało się uzyskać odpowiedź, czy grzyby lepiej wykręcać, czy wycinać. Okazuje się, że technika nie zależy od widzimisię każdego grzybiarza. Sposób zbioru ułatwia nam życie, umożliwia zdrowy rozwój leśnego runa, a nieprawidłowa technika może nas z kolei słono kosztować. Chodzi o kwestię zdrowia i ryzyko zatruć.
Głos w tej sprawie zabrali eksperci - leśnicy. Okazuje się, że każdy z dwóch sposobów zbioru jest akceptowalny, ale jeden sprawdzi się lepiej od drugiego w przypadku konkretnych grzybów. "Skoro jest tyle gatunków rozmaitych grzybów, to spokojnie możemy stosować oba sposoby. Każdy jest dobry, ale stosowany z głową" - radzą leśnicy.
Zasiłek dla cukrzyków na emeryturze. Ponad 200 zł, ale trzeba złożyć wniosek "Trzyletnia wnuczka wygaduje przerażające rzeczy. Martwię się"Czy grzyby trzeba wykręcać, czy wycinać?
Odpowiedź na to pytanie znajdziemy w poradniku Lasów Państwowych.
Jak się okazuje, wycinać trzeba większe osobniki grzybów. Chodzi o zaoszczędzenie sobie pracy przy ich późniejszym czyszczeniu. Trzeba delikatnie podważyć owocnik grzyba koniuszkiem noża. "Wycinamy jak najniżej, odgarniając dokładnie ściółkę i uważając, aby nie uszkodzić grzybni. Potem starannie przykrywamy to miejsce, aby grzybnia nie wysychała" - radzą leśnicy.
Wykręcanie lepiej zastosować w przypadku grzybów blaszkowych, takich jak kurka, którą w lasach można spotkać już latem. "Należy je wyjąć z podłoża tak, aby nie uszkodzić trzonu i także dokładnie zakryć grzybnię ściółką" - radzą leśnicy. Tak wyjęty grzyb jest łatwiejszy do rozpoznania. Ta technika pozwala wyeliminować pomyłkę jadalnego grzyba blaszkowego z np. muchomorem zielonkawym. "Rozpoznaje się go m.in. po pochwie u podstawy trzonu, stąd nie można takich grzybów wycinać" - tłumaczą eksperci.
Grzybobranie: trzeba zachować szczególną ostrożność
Niezależnie od tego, jakie grzyby i w jaki sposób zbieramy, trzeba pamiętać o jednym. Jeżeli mamy jakiekolwiek wątpliwości, nie ryzykujmy. Nie wkładajmy do koszyka grzybów, co do których nie jesteśmy pewni lub których nie znamy.
Jeśli jednak bardzo zależy nam na zbiorach, można przynieść grzyby do najbliższej siedziby sanepidu, w której dyżury pełnią grzyboznawcy lub klasyfikatorzy grzybów. Specjalista bezpłatnie oceni, czy grzyby są jadalne.