Franciszek Pieczka należy do grona najbardziej uznanych aktorów w historii kraju. Artysta ma na swoim koncie produkcje takie jak choćby: „Żywot Mateusza”, „Austeria”, „Jańcio Wodnik”, „Perła w koronie”, „Wesele”, „Chłopi”, „Potop” czy „Ranczo”. Franciszek Pieczka, który zmarł 23 września 2022 roku w wieku 94 lat, mógł pochwalić się nie tylko wspaniałą karierą, ale także kochająca rodziną.
Franciszek Pieczka od kilku dziesięcioleci cieszy się niesłabnącą sławą. Co obecnie robi i gdzie mieszka Gustlik z serialu „Czterej pancerni i pies”, Japycz z „Rancza” i święty Piotr z „Quo Vadis”?Jeszcze do niedawna aktor regularnie pojawiał się w nowych rolach. W sumie ma ich na koncie ponad sto. W 2020 roku mogliśmy też usłyszeć jego głos w produkcjach „Falenicka Atlantyda” i „Dialog. Życie zapisane w listach”.
Franciszek Pieczka zmarł pod koniec września ubiegłego roku. Choć wielu osobom mogło się wydawać, że już od kilku lat nie był aktywny zawodowo, a wszystkie projekty z jego udziałem ujrzały światło dzienne, wcale tak nie jest. Niedługo przed śmiercią aktor jeszcze raz wszedł na plan filmowy. Zrobił to na specjalną prośbę. Czyją? Wspomniana produkcja wciąż jest na etapie wykańczania, ale wszystko wskazuje na to, że w niedalekiej przyszłości ujrzy światło dzienne.
Gdy zmarł Franciszek Pieczka, w mediach społecznościowych pojawiło się wiele wpisów aktorów i ludzi z branży filmowej, którzy mieli okazję z nim współpracować. Wszyscy czule go wspominali i opisywali tylko w superlatywach. A jakie zdanie ma o nim jego wnuczka? Alicja Pieczka udzieliła wywiadu dla „Super Expressu”, w którym opowiedziała o tym, jaki był dla niej dziadek. Wyjawiła też, że ten zdecydował się spełnić jej prośbę przed śmiercią.
Franciszek Pieczka odszedł 23 września 2022 roku w wieku 94 lat, pozostawiając tysiące Polaków w głębokim żalu. Jego grób jest doskonałym przykładem sympatii, którą obdarowali go widzowie. Aktor w polskiej kinematografii zapisał się dzięki charyzmatycznym rolom w ponad stu produkcjach. Jedną z najbardziej rozpoznawalnych ról był Stanisław Japycz, czyli stały bywalec ławeczki w serialu „Ranczo”. Franciszek Pieczka został uhonorowany przez sympatyków wzruszającym gestem.
Franciszek Pieczka zmarł 23 września tego roku. Ten dzień był dla polskiej kinematografii niezwykle smutny, bo mówimy tu nie tylko o wybitnym i utalentowanym, ale przede wszystkim o bardzo lubianym aktorze. Już wiadomo, kiedy będzie można go pożegnać. Do tej pory bowiem w sieci nie pojawiały się wieści dotyczące jego pogrzebu, ale wreszcie przekazali je najbliżsi. W jakim terminie i gdzie odbędzie się ceremonia?
Janusz Gajos zabrał głos po śmierci wybitnego aktora Franciszka Pieczki. Panowie od lat przyjaźnili się i spotykali również na planach filmowych. Teraz odtwórca roli Janka Kosa wyznał, że żałuje przekładania spotkania z kolegą z planu serialu „Czterej pancerni i pies”. W piątek cały świat polskiej kinematografii zatrzymał się na wieść o śmierci jednego z najbardziej utalentowanych i charyzmatycznych artystów — Franciszka Pieczki. Aktor zmarł w wieku 94 lat. Na swoim koncie miał mnóstwo niesamowitych ról filmowych i teatralnych, a także liczne odznaczenia i wyróżnienia. Teraz zmarłego kolegę wspomina jego przyjaciel z planu jednego z największych polskich hitów — serialu „Czterej pancerni i pies”. Janusz Gajos wyznał, czego teraz najbardziej żałuje.
Janusz Gajos w poruszających słowach wspomniał Franciszka Pieczkę, z którym niejednokrotnie miał okazję współpracować. Najpierw w serialu „Czterej pancerni i pies”, a następnie na scenie Teatru Powszechnego w Warszawie. Wypowiedź aktora może wywołać łzy. Choć dziś serial „Czterej pancerni i pies” wzbudza pewne kontrowersje, to właśnie tam, na planie, po raz pierwszy spotkali się Janusz Gajos i Franciszek Pieczka. W audycji poświęconej legendarnemu artyście odtwórca ekranowego Janka Kosa wspominał przyjaciela. Padły wzruszające słowa.
Wczorajsza śmierć Franciszka Pieczki była dla wszystkich Polaków bardzo smutną informacją, bo mówimy tu w końcu o aktorze niemal legendarnym, który w dorobku ma ikoniczne role. Fani na pewno liczyli, że zostanie godnie pożegnany przez TVP. Tego, co zobaczyli, nie mogli się spodziewać. Jeden z poirytowanych wielbicieli talentu Pieczki aż wziął do ręki telefon i nagrał, to co pokazano na antenie Telewizji Polskiej. Dobitnie dał znać, co myśli o takim nieprofesjonalnym zachowaniu państwowej stacji.
Franciszek Pieczka niedługo przed śmiercią wyznał, że obserwowanie dzisiejszego społeczeństwa jest dla niego przykre i trudne. Ze smutkiem skomentował kierunek, w którym zmierza ludzkość. Miał na to tylko jedno remedium. Ciepły, mocny głos, jakim Franciszek Pieczka wypowiadał swoje kwestie, na zawsze zapisze się w pamięci fanów. Zwłaszcza gdy postać, w którą wcielał się artysta, miała do powiedzenia złotą myśl, lub dzieliła się swoimi refleksjami. Niestety, słowa, które wypowiedział jakiś czas przed śmiercią, nie tchnęły dobrotliwym optymizmem, do którego przywykliśmy.
Cała Polska z żalem żegna legendę z ekranu. Teraz kolejna osoba wyznała, kim w jej oczach był Franciszek Pieczka. Krytyczka filmowa krótko podsumowała artystę. Wystarczyło kilka słów aby oddać, jakim był człowiekiem. W mediach pojawia się coraz więcej smutnych pożegnań i wspominek dotyczących serialowego Gustlika. Franciszek Pieczka odszedł w piątek 23 września, a dziś żegna go cały świat polskiej kultury — z aktorami oraz twórcami filmowymi na czele. Teraz głos zabrała także Bożena Janicka, krytyczka filmowa.
Przed laty przez Teatr Powszechny przetoczyła się fala protestów. Franciszek Pieczka wraz z grupą innych szanowanych artystów został pozbawiony pracy. Teraz cała Polska pogrążyła się w żałobie po śmierci legendarnego aktora. Ewa Dałkowska ze smutkiem skomentowała to, co go spotkało. Franciszek Pieczka odszedł w piątek 23 września, a cały kraj pogrążył się w smutku. Nie ma wątpliwości, że aktor był jedną z ikonicznych i uwielbianych postaci, budził powszechny szacunek. Aż trudno uwierzyć w to, co spotkało go przed laty. W rozmowie z PAP Ewa Dałkowska ze smutkiem wspomniała tamten moment.
Tak Andrzej Duda wspomniał zmarłego w piątek Franciszka Pieczkę. Prezydent wydał komunikat o poruszającej treści, wielu Polaków nie miało pojęcia jak wielkie były zasługi legendarnego artysty dla polskiej kultury. W piątek 23 września cały kraj obiegła niezwykle smutna wiadomość. Franciszek Pieczka, odtwórca całej gamy niezapomnianych ról odszedł w wieku 94 lat. Zasłużonego aktora żegnają polskie gwiazdy i przyjaciele z planów. Głos zabrał także prezydent Andrzej Duda.
Wczoraj pożegnaliśmy wybitnego polskiego aktora — Franciszka Pieczkę. Gwiazdor takich produkcji, jak „Czterej pancerni i pies” oraz „Potop” zmarł nagle w wieku 94 lat. Teraz znajomość z utalentowanym artystą wspominają jego koledzy z planu serialu „Ranczo”. Franciszek Pieczka uznawany był za jednego z najwybitniejszych aktorów polskiej kinematografii. Na swoim koncie miał nie tylko mnóstwo ról w kultowych filmach i serialach, ale także pokaźną kolekcję nagród i odznaczeń. Niestety, charyzmatyczny aktor odszedł wczoraj w godzinach popołudniowych w wieku 94 lat. Teraz o tym, jak wyglądała współpraca z artystą, opowiadają jego koledzy z planu kultowego serialu TVP „Ranczo”. Piotr Pręgowski i Grzegorz Wons w rozmowie z portalem „Świat Gwiazd” zdradzają, jak wyglądały ostatnie miesiące życia Franciszka Pieczki.
Wybitny aktor aż do śmierci zakochany był w swojej ukochanej żonie Henryce. Jak sam podkreśla, była to miłość od pierwszego wejrzenia. Dziś przypominamy, jak doszło do poznania małżeństwa. Kim była żona Franciszka Pieczki? Franciszek Pieczka zmarł dziś w godzinach popołudniowych. O śmierci odtwórcy roli Gustlika z kultowego serialu „Czterej pancerni i pies” poinformowała rozgłośnia RDC. Wybitny artysta miał 94 lata. 18 lat temu zmarła jego ukochana żona Henryka, która była największą miłością życia gwiazdora. Jak doszło do pierwszego spotkania zakochanych?
Cezary Żak zamieścił wzruszający post na swoim profilu na Facebooku. Aktor pożegnał w nim swojego dobrego kolegę i jednocześnie wybitnego polskiego artystę — zmarłego dziś Franciszka Pieczkę. Panowie mieli okazję spotkać się podczas pracy na planie kultowego serialu TVP „Ranczo”. Aktor, który w uwielbianym przez widzów serialu o mieszkańcach gminy Wilkowyje wcielał się w podwójną rolę wójta i proboszcza postanowił w niezwykle poruszający sposób pożegnać zmarłego dziś kolegę z planu. Zamieszczony wpis naprawdę wzrusza.
Dziś Polskę obiegła smutna wiadomość o śmierci wybitnego polskiego aktora. Franciszek Pieczka zmarł w wieku 94 lat. Wiemy, gdzie gwiazdor serialu „Ranczo” spędził ostatnie miesiące swojego życia. Dziś, 23 września 2022 roku, w godzinach popołudniowych rozgłośnia RDC przekazała dramatyczne informacje o odejściu jednego z najbardziej charyzmatycznych polskich artystów. Zmarł Franciszek Pieczka. 94-letni aktor znany był z takich produkcji, jak „Potop”, „Quo Vadis” czy „Czterej pancerni i pies”, a na swoim koncie miał mnóstwo odznaczeń i nagród branżowych. Wiemy, co działo się z gwiazdorem zaraz przed śmiercią.
Właśnie przekazano wiadomość o odejściu jednego z najwybitniejszych polskich aktorów. Franciszek Pieczka zmarł dziś 23 września 2022 roku. Aktor miał 94 lata. Informację podała rozgłośnia RDC. Dziś wieczorem media podały smutną wiadomość o śmierci jednego z najbardziej lubianych aktorów — Franciszka Pieczki. W wieku 94 lat odszedł gwiazdor znany między innymi z kultowej roli Stacha z serialu „Ranczo”. Na razie nieznane są dokładne powody i okoliczności odejścia wybitnego artysty. Przykrą informację potwierdził również dziennikarz Tadeusz Deszkiewicz.
Wiele znanych gwiazd, zanim udało im się rozwinąć swoją karierę i utrzymywać ze swojej pasji, zajmowało się często niecodziennymi i trudnymi zawodami. Jedną z takich osób jest wybitny aktor Franciszek Pieczka, który w młodości trudnił się różnymi pracami. Aktor największą popularność zdobył dzięki roli Stacha w kultowym serialu TVP „Ranczo”. Na swoim koncie ma jednak dużo więcej ról, które są doskonale znane wszystkim polskim telewidzom. Pojawił się między innymi w takich produkcjach, jak „Potop”,”Chłopi”, „Ziemia obiecana” czy „Quo Vadis”. Mało kto wie, czym popularny gwiazdor zajmował się w młodości.
Franciszek Pieczka to prawdziwa legenda polskiej sceny filmowej i teatralnej. I choć od kilku lat 94-letni aktor cieszy się zasłużoną emeryturą, nie może po prostu osiąść w fotelu i zapomnieć o całym świecie — artystę otacza imponująca gromadka wnuków, które na pewno nie pozwolą mu stetryczeć. Franciszek Pieczka ma za sobą długą i barwną karierę. Jego ciepły, barytonowy głos już w latach 50. grzmiał na scenie, wywołując zachwyt publiczności. Artysta stworzył tak wiele niezapomnianych kreacji, że trudno dziś policzyć je wszystkie, jednak w ostatnich latach widzowie pokochali go przede wszystkim za rolę Stacha Japycza w „Ranczu”. Nie mniej zajmująca jest historia jego miłości. Z żoną, Henryką poznał się jeszcze w akademiku i, co tu dużo mówić, było to zauroczenie od pierwszego… odmówienia pomocy.
18 stycznia Franciszek Pieczka skończył 94 lata, i mimo, że cieszy się zasłużoną emeryturą, nadal pozostaje aktywny artystycznie. Prawdziwa legenda polskiego kina i jeden z niezapomnianych głosów w kraju zamieszkał na obrzeżach Warszawy. Przyznaje, że trafił w niezwykle troskliwe ręce. Od Czepca w „Weselu” i słynnego „Jańcia Wodnika”, poprzez Świętego Piotra w „Quo Vadis”, aż po kultowego Gustlika Jelenia w „Czterech pancernych…” i Stacha Japycza w „Ranczu” — chyba nie ma osoby w Polsce, która nie znałaby tego ciepłego głosu i nie widziała choć jednej z ponad stu ról. Franciszek Pieczka przez ponad 60. lat aktywności zawodowej wcielił się w niezliczoną ilość postaci, a ostatnią zagrał zaledwie 5 lat temu, w dramacie „Syn Królowej Śniegu”. Dla wielu osób pozostał jednak niespotykanie silnym czołgistą, zaś dla młodszych widzów — sympatycznym kamratem z ławeczki w Wilkowyjach.
Franciszek Pieczka to jeden z najwybitniejszych polskich aktorów. Karierę rozpoczął w 1954 roku, a od tego czasu zapisał się trwale w pamięci widzów. Okazuje się, że nie był on świadom, jak wielu ma fanów. W kwietniu tego roku w mediach pojawiały się fałszywe informacje na temat domniemanego zakończenia kariery Pieczki. Na szczęście okazały się całkowicie wyssane z palca, a aktor nie zamierza przestać występować.
Franciszek Pieczka jest jednym z najwybitniejszych polskich aktorów. Jakiś czas temu 94-letni gwiazdor poinformował o swoich dalszych planach zawodowych. Teraz jego syna sprostował całą sytuację. Jak donosił tabloid „Super Express” znany m.in. z serialu „Ranczo” aktor podjął decyzję o przejściu na zasłużoną emeryturę. Teraz okazało się, że nie do końca jest to prawdą.
Franciszek Pieczka na przestrzeni trwającej kilkadziesiąt lat kariery odegrał wiele kultowych postaci. Mało kto może pochwalić się tak bogatym dorobkiem artystycznym jak on. Niestety, w pewnej dziedzinie zbiór ten już się nie powiększy. Aktor wyjawił bowiem w rozmowie z „Super Expressem”, że nie zobaczymy go już na teatralnej scenie. Z czego wynika taka decyzja?
Wybitny polski aktor, Franciszek Pieczka, skończył w tym roku 94 lata. Choć zawsze marzył o aktorstwie, w młodości rodzice nie pochwalali jego pomysłu. Dla polskiej kinematografii przeszedł do historii rolami w kultowych produkcjach takich jak: „Czterej pancerni i pies”, „Ranczo”, „Quo vadis” czy „Chłopi”. Od lat zaskakuje niewiarygodnym talentem aktorskim oraz życzliwością w stosunku do pozostałych członków obsady. Choć już od dziecka był zdeterminowany, by podążać ścieżką kariery aktorskiej, w młodości rodzice Franciszka Pieczki mieli dla niego inne plany zawodowe.
Wielu aktorów korzysta z popularności i prestiżu, regularnie zmieniając partnerki. Franciszek Pieczka absolutnie taki nie był i całe swoje dorosłe życie poświęcił jednej kobiecie, za którą do dziś bardzo tęskni. Jego żona zmarła na krótko przed 50. rocznicą ślubu z aktorem. Artysta nie chciał, by życie obrało właśnie taki scenariusz.
Franciszek Pieczka to wybitny aktor, który na przestrzeni swojej długiej kariery uraczył nas wieloma rolami. Jego życie zawodowe można więc uznać z pewnością za udane. Nie inaczej było w przypadku tego miłosnego. Aktor opowiedział bowiem nieco o swojej zmarłej już żonie w rozmowie z Katarzyną Stoparczyk, która ukazała się na łamach jej książki pod tytułem „Jak mieć w życiu frajdę”.
Franciszek Pieczka, jeden z najbardziej docenianych, a zarazem uhonorowanych polskich aktorów, obchodził niedawno 94. urodziny. Mimo że artysta przed kilkoma laty zakończył karierę, wciąż cieszy się dobrym zdrowiem. Dba o to jego najbliższa rodzina, z którą zdecydował się zamieszkać.