Silver.Lelum.pl > Aktywność Silversa > Tak zrobisz prawo jazdy po 50-tce. Ekspertka ma trzy cenne rady
Łukasz Jadaś
Łukasz Jadaś 06.06.2024 09:19

Tak zrobisz prawo jazdy po 50-tce. Ekspertka ma trzy cenne rady

Monika Kot
Fot. Monika Kot/ARKADIUSZ ZIOLEK/East News

Wiek nie jest przeszkodą w zdobyciu prawa jazdy. Rekordzistką w 2024 roku jest mieszkanka województwa zachodniopomorskiego, która zdobyła nowe "prawko" w wieku 76 lat. Choć wiele innych osób 50+ marzy o tym, by wsiąść za kółko, to pokolenie silver nadal jest mniejszością na kursach. Co nas powstrzymuje? Zapytaliśmy ekspertkę o rady dla dojrzałych osób, które zaczynają przygodę z autem.

Kursanci 50+ to nadal rzadkość w szkołach jazdy

Każdego roku w Polsce przybywa ponad 300 tysięcy nowych kierowczyń i kierowców. Wśród nich dominują najmłodsi, a osoby 50+ są na szarym końcu statystyk. Taką tendencję potwierdza Monika Kot, instruktorka nauki jazdy z Warszawy z 20-letnim doświadczeniem.

Mało osób decyduje się na rozpoczęcie kursu na prawo jazdy "od zera" w wieku 50+. Kursanci w starszym wieku to głównie osoby, które zrobiły już prawo jazdy, ale było to dawno, nawet 20 lat wcześniej, i chcą odświeżyć umiejętności - podkreśla w rozmowie z Lelum.pl Monika Kot, właścicielka szkoły jazdy "Spokojnie", która w swojej karierze uczyła m.in. piosenkarkę Dodę w reality show TVN-u “Jazda z Dodą”.

Ogólnopolską liderką wśród pań jest wspomniana już 76-latka z zachodniopomorskiego, a rekordzista wśród panów to 74-latek z Opola. To jednak raczej wyjątki potwierdzające regułę. Silversi stanowią niewielki procent wszystkich nowych posiadaczy "prawka".

Osoby, które chciałyby zdobyć prawo jazdy w dojrzałym wieku, napotykają inne problemy niż debiutanci w wieku nastoletnim. Z jakimi przeszkodami trzeba się liczyć i jak je pokonać? Okazuje się, że wiele z nich siedzi tylko w naszej głowie. Przekonuje o tym ekspertka.

Projekt bez nazwy - 2024-06-06T091427.223.jpg
Fot. Canva/RossHelen
Seniorzy mogą zapomnieć o tańszych lekach. Przepisy jak ściana "Mówią mi, że muszę być silna". Na żałobę nie ma cudownej pigułki [ROZMOWA]

Nauka jazdy po 50-tce. Inna, ale czy trudniejsza?

Pierwszy problem może pojawić się jeszcze zanim zapiszemy się na kurs. To sama decyzja o tym, by w dojrzałym wieku nauczyć się czegoś nowego.

Ludzie nie wierzą w siebie i często już na początku nie doceniają swoich możliwości. Stawiają się już na starcie, w swojej głowie, w gorszej sytuacji - tłumaczy instruktorka jazdy Monika Kot.

Wśród wielu Polek i Polaków nadal pokutuje przekonanie, że z wiekiem trudniej nauczyć się nowych umiejętności. O tym, że ten stereotyp warto obalić, pokazał ostatnio całej Polsce pan Józef - słynny 85-letni maturzysta. Zamiast negatywnego podejścia przyda się zatem więcej cierpliwości.

Osoby starsze, które dotąd nie miały doświadczenia, mogą potrzebować więcej czasu na przyswojenie tego samego materiału. Co to znaczy w praktyce? Np. kilkanaście powtórzeń parkowania zamiast kilku, by opanować taki manewr - przypomina ekspertka.

Nie należy się więc zrażać i frustrować, jeżeli podczas pierwszych prób nie wszystko pójdzie nam doskonale: raz wyjedziemy za linię, raz za wcześnie puścimy sprzęgło, innym razem potrącimy słupek na placu manewrowym. Doświadczeni instruktorzy są gotowi na nasze niepowodzenia i wiedzą, że będziemy potrzebować więcej czasu na oswojenie się z autem.

Projekt bez nazwy - 2024-06-06T091531.415.jpg
Fot. Canva/AfricaImages

Osoby starsze są często bardziej dokładne, podchodzą do nauki bardziej odpowiedzialnie. Mam też wrażenie, że chcą nauczyć się jeździć perfekcyjnie, dlatego też dłużej to im zajmuje. To nie znaczy, że nie nauczą się tego samego, co młodsi - podkreśla instruktorka.

To naturalne, że jako dorośli i doświadczeni ludzie nie lubimy, gdy nagle coś nam nie wychodzi. Osoby młodsze bywają mniej przewrażliwione na tym punkcie. Obwiniamy się, że błędy wynikają z naszego wieku, i że to nas dyskwalifikuje. Niesłusznie, bo trzeba po prostu doszkalać się do skutku i nie martwić się na zapas.

Stres u dojrzałego debiutanta? Można z nim wygrać

Zupełnie nowe doświadczenie, a takim jest prowadzenie auta po raz pierwszy, wywołuje duże emocje, w tym stres. W przypadku silversów, którzy debiutują "za kółkiem", stres ma często inne podłoże niż u 20- czy 30-latków.

Najczęściej stresująca jest sama myśl, że mogą zrobić komuś krzywdę. Osoby młode z pewnością też to wiedzą, ale nie blokuje i nie stresuje ich to tak, jak osób bardziej dojrzałych. Wynika to z tego, że w życiu więcej widziały i doświadczyły - ocenia Monika Kot.

Osoby dojrzałe z reguły bardziej przejmują się konsekwencjami ewentualnego błędu na drodze. Dlatego już samo podejście i myśl o tej odpowiedzialności ich blokuje. Receptą na takie źródło stresu jest praktyka.

Projekt bez nazwy - 2024-06-06T091659.212.jpg
Fot. Canva/AtlasStudio

Jak zauważa instruktorka, młodzi kierowcy często chcą iść na egzamin jak najszybciej, by zdobyć prawo jazdy "już i od razu", niezależnie od tego, czy dobrze opanowali jazdę. Osoby dojrzałe mają inne podejście do nauki. "Ja będę dotąd jeździła, aż się poczuję pewna" - mawiają dojrzałe kursantki nim zdecydują się na przystąpienie do egzaminu.

A co jeżeli lęk i niepewność ma inne źródła? Instruktorka ma kolejną cenną radę.

Staram się na początku uświadomić kursantkę, że ten strach przed prowadzeniem auta wynika często z niewiedzy i braku dostatecznego opanowania teorii. Osoba, która przychodzi na kurs czy też na jazdy doszkalające, bardzo często nie zna dobrze zasad ruchu drogowego lub wiele rzeczy zapomniała. Już sama myśl o prowadzeniu auta jest wtedy stresująca - podkreśla Monika Kot.

Nowi kursanci powinni uświadomić sobie, że poznanie teorii i płynna umiejętność wykorzystania jej podczas różnych sytuacji na drodze, pozwoli pewnie poczuć się w aucie i podejmować dobre decyzje podczas jazdy - zachęca instruktorka.

Takie źródło stresu można więc zwalczyć poprzez cierpliwą naukę teorii. Wtedy frustrujące sytuacje na drodze takie jak "czy dobrze zdecyduję, kto ma jechać, a kto czekać?" przestaną być problemem. Zniknie też powód do odczuwania stresu.

Wiek to nie przeszkoda w zdobyciu "prawka". Jest jedno "ale"

Jak potwierdza ekspertka, większość przeszkód, które utrudniają debiut kierowczyni czy kierowcy w dojrzałym wieku, "siedzi" w głowach kursantów. Potrzebna będzie cierpliwość, praktyka i wiara w siebie. Są jednak bariery, które czasem trudniej pokonać. Chodzi o zdrowie.

By zdobyć prawo jazdy w każdym wieku, należy przejść badania lekarskie. Sprawdzany jest wzrok, słuch oraz narząd równowagi i ruchu.

Z wiekiem u niektórych osób może pogorszyć się zdolność do zapamiętywania, może być też troszkę gorszy wzrok czy słuch. Nawet sprawność ruchowa za kierownicą przekłada się również na prowadzenie. Możliwość obserwacji drogi choćby przy oglądaniu się przez ramię przy skręcie jest trudniejsza do wykonania przy problemach np. z kręgosłupem, które często pojawiają się z wiekiem - przypomina w rozmowie z Lelum.pl Monika Kot.

W Polsce nie obowiązują górne granice wieku, w którym można starać się o zdobycie prawa jazdy. Prawo jazdy z reguły zdobywamy też bezterminowo. Choć pojawiają się pomysły zmian, w myśl których kierowcy 65+ mieliby przechodzić obowiązkowe badania lekarskie, to jak dotąd przepisy takie nie weszły w życie.

Jeżeli zatem zdrowie nie jest przeszkodą w zdobyciu prawa jazdy, to nie jest ją również i wiek. Zarówno z doświadczeń instruktorów, jak i ze statystyk o nowych kierowcach 50+ wynika, że marzenie o "prawku" można spełnić w każdym wieku.

Trzeba tylko zapomnieć o stereotypach na temat wieku i pozbyć się z głowy barier, które nas onieśmielają i blokują. A wtedy pozostaje już tylko - jak mawiają kursantki - "jeździć dotąd, aż poczujemy się pewnie". Wtedy przyjemność prowadzenia auta i wynikające z tego korzyści staną przed nami otworem.